Al la enhavo

Słownik pol-esp i esp-pol z 40 tys. haseł

de geo1963, 2010-decembro-01

Mesaĝoj: 96

Lingvo: Polski

amiko23 (Montri la profilon) 2011-aprilo-05 21:46:08

Esperanto albo kogoś zainteresuje, albo nie. Czy zechce się go nauczyć, a następnie pożytkować zależy wyłącznie od jego motywacji.
Więc dajmy spokój z tą nauczycielską charyzmą!!! Są i tacy, którzy uważają, że zamiast motywacji wystarczy zapalenie zielonego światła dla esperanto w szkołach. Że jak "będzie można" się go w szkole uczyć w ramach zajęć płatnych dla nauczycieli, to oni już znajdą sposób! No nie wiem.
Możemy liczyć tylko na ludzi, których pociągają związane z esperanto idee oraz na to, że na skutek jakiegoś olśnienia część ludzkości uświadomi sobie, że ten język rzeczywiście jest alternatywą i jakimś cudem zaczną go używać w szerszym gremium, np. jako język urzędowy w instytucjach UE. To mogłaby być motywacja dla tych osób, które dziś nie chcą/ nie mogą poświęcić czasu na naukę ciągle za mało w praktyce wykorzystywanego esperanto. Ale do tego przyczyniają się sami esperantyści, którzy (często) dużo mówią o łatwym języku, a sami mało mówią w tym języku? Używania esperanto na co dzień między esperantystami w możliwie każdej sytuacji brakuje mi do dziś...

paulopolo (Montri la profilon) 2011-aprilo-06 03:31:27

To smutne ale to jest podstawa:
Esperanto albo kogoś zainteresuje, albo nie. Czy zechce się go nauczyć, a następnie pożytkować zależy wyłącznie od jego motywacji.
Najepszym koniem pociągowym moim zdaniem byłoby własnie:
1)
używać w szerszym gremium, np. jako język urzędowy w instytucjach UE.
-co JKM podkreśla...
oraz:
2)
Używania esperanto na co dzień między esperantystami w możliwie każdej sytuacji brakuje mi do dziś...
Z dwoch powyższych możliwe dziś jest tylko to drugie i to może każdy zacząć robić.
W ramach drugiego punktu bym dodał jeszcze chodzenie na zajęcia klubu, dyskusje, nawet jak się nie chce. I ogolna wieksza integracja z tymi co już są esperantystami. Organizowanie ćwiczeń integracyjnych na zajęciach esperanto.
Tzn. żeby nie było tak, że pomiędzy saluton! i gxis!, jest zwykłe robienie cwiczen jak na zwykłym szkolnym angielskim i własciwie tyle znam tych ludzi.
I jeszcze:

dwa słowa: zajęcia integracyjne.

Jak bede miał swój klub,swoich uczniów kiedyś, to nie rozpoczne żadnych lekcji bez znajomości różnych zajeć integracyjnych.
I co jakiś czas zamiast kolejnego nudnego kursu jezyka wzme ludzi na grilla z pyfkiem albo paintball albo park linowy co kolwiek...

paulopolo (Montri la profilon) 2011-aprilo-06 11:44:26

Jest nowy genialny pomysł na poprawe oświaty! Laptopy dla dzieci!
Ręce opadają, podtrzymuje:
Chyba trzeba bedzie zrobić jak tata witkacego, który nie posłał syna do szkoły bo stwierdził, że szkoła ogłupiaridulo.gif

targanook (Montri la profilon) 2011-aprilo-06 14:11:53

paulopolo:Jest nowy genialny pomysł na poprawe oświaty! Laptopy dla dzieci!
Ręce opadają, podtrzymuje:
Chyba trzeba bedzie zrobić jak tata witkacego, który nie posłał syna do szkoły bo stwierdził, że szkoła ogłupiaridulo.gif
A czemu? To super pomysł. Dzieci będą wreszcie miały swoje laptosie. Teraz już nie będą przerywały grania na czas lekcji. A jakich mądrych obywateli nam przybędzie. Szkoda, że ja jestem juz za stary i takiego laptosia nie dostanę, też bym se pograł ploro.gif

ale, ale, zaraz... może w liceum dostaniemy na maturę po dwa laptopiska, jako duże chłopiska, co by zrobić te maturzyska.

paulopolo (Montri la profilon) 2011-aprilo-06 14:47:44

Widziałem aukcje z rok temu. 3 laptopy po 70zł. Całkowicie sprawne. Stawiasz na takim darmowego linuxa i jest pełnosprawny komputer. Ma tylko jeden mankament. Gry nie pójdą. Bo za małe parametry i linux. A oni im kupia lapki za 1000-1500 zł.. A potem na stołówke nie ma. Na kółko. Na jakieś nagrody dla uczniow, nauczycieli. Wniosek jest taki, że nie maja im kupić te za 23 zł,ale nie powinni im wogóle kupować. To jest populizm pełna gębą.

peteris92 (Montri la profilon) 2011-aprilo-06 17:19:00

W Polsce wszystko jest populizmem. Komputery i tak ma większość ludzi, więc po co komu jeszcze laptopy? Socjalizm i populizm pełną gębą. Coś jak internet darmowy w każdym domu.

Praarbaro (Montri la profilon) 2011-aprilo-06 19:14:53

targanook:
paulopolo:Jest nowy genialny pomysł na poprawe oświaty! Laptopy dla dzieci!
Ręce opadają, podtrzymuje:
Chyba trzeba bedzie zrobić jak tata witkacego, który nie posłał syna do szkoły bo stwierdził, że szkoła ogłupiaridulo.gif
A czemu? To super pomysł. Dzieci będą wreszcie miały swoje laptosie. Teraz już nie będą przerywały grania na czas lekcji. A jakich mądrych obywateli nam przybędzie. Szkoda, że ja jestem juz za stary i takiego laptosia nie dostanę, też bym se pograł ploro.gif

ale, ale, zaraz... może w liceum dostaniemy na maturę po dwa laptopiska, jako duże chłopiska, co by zrobić te maturzyska.
Oni tam na górze myślą, że im więcej techniki, tym lepiej się dzieci nauczą. E, tam. Albo te tablice multimedialne, na początku szok i radocha, a po jakimś czasie - tylko znudzenie, bo to i prądu pewnie mnóstwo ciągnie itd.
Ja bym chciała mieć 10 sztalug w klasie.

Co do informatyki w szkole - nie lepiej, żeby to była tylko droga do celu, a nie cel? Czyli lekcja z dwoma nauczycielami, gdzie jeden uczy np. polskiego, a drugi, jak edytować tekst itd? Języka C++ nauczy się i tak najlepiej ten, kto widzi potrzebę. To samo z tworzeniem stron WWW.
To jest jakiś wielki ślepy zaułek, ta technika ponad wszystko...

Kolega się dziwił, że wolę, projektując logo, poszczególne części namalować/narysować/wyciąć RĘCZNIE, potem zeskanować i dopiero na tym robić grafikę wektorową do edycji. On by zrobił wszystko w komputerze, nawet pokazał mi tablet... Ale w realu, jak chcę zmienić narzędzie, to po prostu po nie sięgam. W programie graficznym muszę się go naszukać i do tego mam tylko czyjąś wizję śladu tego narzędzia. Kilka opcji i tyle.
Przereklamowane to wszystko, ot co.

paulopolo (Montri la profilon) 2011-aprilo-06 19:34:40

Prosze rozwinąć koncepcje z dwoma nauczycielami, brzmi ciekawie

targanook (Montri la profilon) 2011-aprilo-06 19:42:56

Praarbaro:Kolega się dziwił, że wolę, projektując logo, poszczególne części namalować/narysować/wyciąć RĘCZNIE, potem zeskanować i dopiero na tym robić grafikę wektorową do edycji. On by zrobił wszystko w komputerze, nawet pokazał mi tablet... Ale w realu, jak chcę zmienić narzędzie, to po prostu po nie sięgam. W programie graficznym muszę się go naszukać i do tego mam tylko czyjąś wizję śladu tego narzędzia. Kilka opcji i tyle.
Przereklamowane to wszystko, ot co.
Praarbaro, zainteresuj się takim narzędziem jak Corel Draw. To naprawdę jest super program graficzny, trochę w nim pracowałem (głównie modele kartonowe). Widzisz, jak na papierze mi cos nie wyjdzie (a często nie wychodzi, bo u mnie łapa niewyrobiona artystycznie), to muszę mazać, drapać, czy co tam jeszcze. A w Corel Draw szkicuję tak sobie, później powiększam i mogę wszystko poprawić tak jak chcę. A narzędzi jest niewiele, ale mają mnóstwo opcji. Polecam gorąco (starsze wersje - chyba 6.0 - były wydane z jakimś czasopismem i są darmowe. Teraz jest wersja 14 (a może już 15), ale dla normalnego człowieka ta 6-ka jest więcej niż wystarczająca). W ostateczności możesz naszkicować ręcznie na papierze, zrobic skan do Corel Draw, zamienić na rysunek wektorowy i poprawiać.

Praarbaro (Montri la profilon) 2011-aprilo-07 18:11:31

targanook:
Praarbaro:Kolega się dziwił, że wolę, projektując logo, poszczególne części namalować/narysować/wyciąć RĘCZNIE, potem zeskanować i dopiero na tym robić grafikę wektorową do edycji. On by zrobił wszystko w komputerze, nawet pokazał mi tablet... Ale w realu, jak chcę zmienić narzędzie, to po prostu po nie sięgam. W programie graficznym muszę się go naszukać i do tego mam tylko czyjąś wizję śladu tego narzędzia. Kilka opcji i tyle.
Przereklamowane to wszystko, ot co.
Praarbaro, zainteresuj się takim narzędziem jak Corel Draw. To naprawdę jest super program graficzny, trochę w nim pracowałem (głównie modele kartonowe). Widzisz, jak na papierze mi cos nie wyjdzie (a często nie wychodzi, bo u mnie łapa niewyrobiona artystycznie), to muszę mazać, drapać, czy co tam jeszcze. A w Corel Draw szkicuję tak sobie, później powiększam i mogę wszystko poprawić tak jak chcę. A narzędzi jest niewiele, ale mają mnóstwo opcji. Polecam gorąco (starsze wersje - chyba 6.0 - były wydane z jakimś czasopismem i są darmowe. Teraz jest wersja 14 (a może już 15), ale dla normalnego człowieka ta 6-ka jest więcej niż wystarczająca). W ostateczności możesz naszkicować ręcznie na papierze, zrobic skan do Corel Draw, zamienić na rysunek wektorowy i poprawiać.
Znam Corel Draw. Jednak - nie mam dostępu do niego (strasznie drogi), a lewych programów nie chcę na swym kompie. Jak znajdę te czasopisma, to chętnie sobie zainstaluję. Ale to i tak nie jest to. Do zmiany rysunku na wektorowy w zupełności wystarcza mi Inskape.
No i moja łapa, to wiesz... Dzieła spod niej wychodzą
okulumo.gif

Reen al la supro