Al la enhavo

Słownik pol-esp i esp-pol z 40 tys. haseł

de geo1963, 2010-decembro-01

Mesaĝoj: 96

Lingvo: Polski

paulopolo (Montri la profilon) 2011-marto-09 18:28:13

peteris92:Dzień świra to jeden z moich ulubionych filmów.

Nie zgodzę się tylko z tą ogólnością nauczania. Uważam, że profile powinny istnieć w liceach, żeby powoli się w czymś specjalizować, szczególnie, że pracodawcy chcą młodego pracownika, fachowego i najlepiej doświadczonego. Więc im wcześniej wchodzi się na drogę specjalizacji, tym lepiej.
Mi sie wydaje,że na studiach robi sie takie glupoty, że spokojnie starczy czasu na specjalizacje. A im ma sie szersze pojecie o swiecie tym łatwiej można wybrać odpowiednie studia.
Cytujac Dzien świra:" ze tez człowiek musi decydować o całym życiu kiedy jeszcze nie ma o nim zielonego pojęcia. "
Na marginesie ten bardzo smutny film nazywany jest komedia. Ale może to swiadczy o dystansie widowni, że potrafia smiać się z siebieridulo.gif.
Analfabetyzm wtórny dotarł już do wyższych uczelni. Pamiętam ostatnie wizyty u kolegów w akademiku. Strasznie dziwnie wygląły ich pokoje i nie mogłem pojąć czemu. Potem sobie uswiadomilem, że nie mieli żadnej książki w pokojach. Nie mysle o beletrystyce, oni nie mieli podrecznikow nawet. Nic.
A potem przypomniałem sobie, że było wiele takich scen, iż przychodzili studenci ostatnich lat do czytelni i byla to ich pierwsza w życiu wizyta w czytelni.
Bo wchodzili jak stado słoni, nie wiedzieli że trzeba sie wpisać, zostawić dokument, plecaki...

geo1963 (Montri la profilon) 2011-marto-09 21:11:34

peteris92:Dzień świra to jeden z moich ulubionych filmów.

Nie zgodzę się tylko z tą ogólnością nauczania. Uważam, że profile powinny istnieć w liceach, żeby powoli się w czymś specjalizować, szczególnie, że pracodawcy chcą młodego pracownika, fachowego i najlepiej doświadczonego. Więc im wcześniej wchodzi się na drogę specjalizacji, tym lepiej.
Specjalizacja jest dobra, jak się ma solidne podstawy. Inaczej co to za fachowiec powstaje? W liceum zawsze były klasy z poszerzonym jakimś kierunkiem, ale nie kosztem innych przedmiotów. Np, jesli ktoś chce uczyć się historii, proszę bardzo, jednak powinien przebrnąć przez ogólne wykształcenie matematyczne, fizyczne i chemiczne - może w przyszłości nie będzie mógł znaleźć pracy jako historyk, więc mając solidne podstawy ogólne, łatwiej będzie się mu przekwalifikować. Aby zobaczyć do czego zmierza nasz system edukacji, wystarczy przejrzeć programy - okrojone. Np. w szkole średniej nie ma z matematyki (klasy o profilu matematycznym!) pochodnych, całek, granic itp. Dawne profile matematyczne w porównaniu z dzisiejszymi to już wiedza akademicka! Wyrastali z nich profesorowie. A dzisiaj kto wyrośnie? Kierowca lub stróż? Tyle się mówi o nowoczesności, a kogo kształcimy. Ja widzę po obecnych klasach - połowa uczniów nie czyta ze zrozumieniem, prosta definicja i wyciagnięcie z niej jakiś wniosków to już wyzwanie nie do przejścia.

peteris92 (Montri la profilon) 2011-marto-09 22:43:45

No cóż, chcieli na siłę wprowadzić szkolnictwo na wzór zachodni i im się to udało. Skutki będzie widać za jakieś 5-10 lat.

peteris92 (Montri la profilon) 2011-marto-09 23:07:04

Ja jeszcze wrócę do kwestii matury. Jak mogę podzielić źródła na literaturę podmiotu i przedmiotu w nietypowym temacie z działu język?

Co do innych prac to sprawa jest prosta - podmiot to takie, które omawiasz, analizujesz, przedmiot to informacje pomocnicze, definicje, artykuły, wyjaśnienia i temu podobne.

arcxjo (Montri la profilon) 2011-marto-11 23:18:25

Ja rozwiązałem to w ten sposób: do literatury podmiotu wybrałem pozycje napisane językiem zawierającym wiele zapożyczeń, choćby jakaś bzdetna powieść dla nastolatek (słiit :*:*:*). W końcu nie chodzi o omówienie tego od strony fabuły i przekazu, a samych procesów zachodzących w języku. Do tego można dorzucić jakieś ulotki, czasopisma branżowe albo młodzieżowe. Możliwości jest wbrew pozorom sporo.

peteris92 (Montri la profilon) 2011-marto-12 13:00:13

Dzięki serdeczne za pomoc ridulo.gif

geo1963 (Montri la profilon) 2011-marto-18 19:02:22

Do wszystkich użytkowników słownika:

Pojawiła się nowa wersja programu. Teraz można aktualizować słowniki bezpośrednio z poziomu okienka programu - wystarczy kliknąć myszką przycisk Aktualizuj, który znajduje się na spodzie okienka - program sam połączy się z naszym serwerem, pobierze odpowiednie pliki słowników: polsko-esperanckiego i esperancko-polskiego i zaktualizuje je na dysku użytkownika (trwa to kilkanaście sekund). O wszelkich problemach z programem proszę mnie informować.

Pozdrawiam i życzę przyjemnej pracy ze słownikiem.

paulopolo (Montri la profilon) 2011-marto-18 23:02:21

geo1963:
Pozdrawiam i życzę przyjemnej pracy ze słownikiem.
Wielkie dzięki i Chwała za ten słownikridulo.gif!

Praarbaro (Montri la profilon) 2011-aprilo-05 19:43:51

peteris92:Niestety, muszę się zgodzić - reforma edukacji, tak chwalona przez niektórych nauczycieli (oczywiście z gimnazjum), okazała się totalną klapą.
Nie wiem, to chyba ci nauczyciele, co to więcej godzin dostali dzięki powstaniu gimnazjum. Dla mnie to paranoja. OK, niech by było, pod warunkiem, że nie ma zespołów szkół, zwłaszcza podstawówka + gimnazjum. Straszny twór, sprawiający, że gimnazjaliści są po prostu większymi dzieciuchami. Pracuję w dwóch zespołach - gimnazjum z liceum to jest o wiele lepsza sprawa.
Chaotycznie mówię, wiem. Jak były jeszcze ośmioklasowe podstawówki, to dzieciaki w klasie siódmej głupiały (hormony), a w ósmej brały się za naukę (pomimo hormonów). W gimnazjum głupienie przeniosło się na drugą klasę (dawniej ósmą), a w trzeciej (dawna pierwsza) mało kto ma siłę się obudzić. Zresztą, i tak teraz przyjmują do liceów wszystkich jak leci, bo jest niż demograficzny (znowu dobro nauczyciela ważniejsze niż poziom szkoły).
Ja pracowałam zaledwie dwa lata przed reformą, tylko w podstawówce wtedy i pomimo małego doświadczenia w tamtej rzeczywistości, jasno widzę: tamto było u nas sensowniejsze.
Mnie zresztą drażni, że reformy robią od strony formalnej tylko, a nie idzie za tym zmiana warunków nauczania.
Kolejny mój wywrotowy pogląd: powinniśmy 40 godzin jednak siedzieć w szkole, mieć swój kąt, kantorek, kanciapę, komputer i drukarkę nawet z kimś na spółkę, a nie: 18 godzin dydaktycznych w szkole i czapka-brama. Jesteśmy urzędnikami przecież jednak i powinniśmy urzędować, czyli być w danych godzinach dostępnymi dla uczniów, klasy itd. Opracowywanie programów i planów też nie byłoby takie bolesne, gdyby się wiedziało, że i tak trzeba tam być. Ktoś powie: jaki problem? Ano taki, że niekoniecznie są warunki. W pokoju nauczycielskim zawsze ktoś jest i nie da popracować. Kiedyś było jeszcze tak, że jak się odpowiednio szybko nie nawiało, to pani dyrektor wlepiała niezapowiedziane zastępstwo, niekoniecznie płatne. A jak się z dziećmi na kółku zasiedziałam, to mnie wyganiały... sprzątaczki.
No to się wygadałam ridulo.gif

paulopolo (Montri la profilon) 2011-aprilo-05 19:58:09

Peteris92 gdzies napisał: jaki rząd chce mieć mądrych ludziridulo.gif?(większość rządów rzeczywiscie nie chce)

Chyba trzeba bedzie zrobić jak tata witkacego, który nie posłał syna do szkoły bo stwierdził, że szkoła ogłupiaridulo.gif

Reen al la supro