Mesaĝoj: 485
Lingvo: Polski
Dozorca (Montri la profilon) 2010-majo-17 13:40:41
Sitar (Montri la profilon) 2010-majo-17 21:58:36
Dozorca (Montri la profilon) 2010-majo-23 12:12:06
Sitar (Montri la profilon) 2010-majo-23 14:12:10
arcxjo (Montri la profilon) 2010-majo-24 13:26:01
A ja się pochwalę, że przez Łódź przepływa aż 18 rzek, a przy tym wałów żadnych nam nie potrzeba.
Clementer (Montri la profilon) 2010-majo-24 23:26:26
Jak zapewne zauważyliście jestem zupełnie "zieluteńkim" użytkownikiem LERNU zarejestrowałem się zaledwie kilka chwil temu.
O języku esperanto usłyszałem po raz pierwszy wiele lat temu, lecz zainteresowałem się nim -na poważnie- dokładnie miesiąc temu. Mam nadzieję, że portal i społeczność LERNU pomogą mi w nauce tego fenomenalnego języka, między innymi dlatego tutaj jestem. Aby dodać mojej historii odrobinki orientu i egzotyki dodam, że uczę się jednocześnie angielskiego, francuskiego, esperanto i ŁACINY. Więc na pewno będzie wesoło
Czy wspomniałem już, że nienawidzę poniedziałków ? nie ? faktycznie nie miałem jeszcze kiedy. Ale zapewniam was, że usłyszycie to ode mnie jeszcze nie raz...
Pozdrawiam
sinjoro (Montri la profilon) 2010-majo-24 23:29:31
Clementer:Witam wszystkich!Witaj Damianie!
Mam nadzieję, że znajdziesz tu inspirację i ciekawe materiały do nauki języka międzynarodowego. Strony Lernu! wychowały już całe zastępy esperantystów
Pozdrowienia z Białegostoku.
Clementer (Montri la profilon) 2010-majo-25 05:21:07
Mam nadzieję, że znajdziesz tu inspirację i ciekawe materiały do nauki języka międzynarodowego.Również na to liczę, sława LERNU kroczy daleko przed nim samym
Siedzę sobie przy kubku kawy w notesikiem i głowie się, jak tu wcisnąć esperanto w porządek dzienny. Z dwie godziny na angielski trzeba poświęcić, inaczej efektów nie będzie, francuski to też z godzinka. Łacina to hobby, nie zabiera wiele czasu. Mam zamiar opanować esperanto, ale to wymaga systematyczności, czyli z godzinka dziennie to minimum.... Ale czego nie robi się dla marzeń.
Czy też macie wrażenie, że 24 godziny to trochę mało ?
Z osiem godzin trzeba spędzić w objęciach Morfeusza. Czasami wypada przypomnieć rodzinie i przyjaciołom, że jeszcze żyje. Studia, nauka języków i całą masa innych spraw... W takich chwilach cieszę się, że jestem kawalerem, nie wiem jak wcisnął bym przedstawicielkę płci pięknej w mój grafik...
Sitar (Montri la profilon) 2010-majo-25 15:54:34
Też miałem problem ze znalezieniem czasu na Esperanto bo też uczę się kilku języków tzn Angielskiego, Hiszpańskiego, Niemieckiego i Esperanto. Oczywiście niemiecki jest tylko obowiązkiem szkolnym no, ale też trzeba na to czas znaleźć.
A co do tej doby to zdecydowanie doba powinna być przynajmniej o 10 godzin dłuższa. hehe. A jak ostatnio jeszcze przeczytałem ten artykulik
http://wyborcza.pl/1,75476,7928946,Chile_po_trzesi...
gdzie jest wspomniane o tym, ze doba po ostatnim trzęsieniu ziemi w Chile to się zastanowiłem czy to natura jest przeciwko mnie czy to ja mam za dużo obowiązków. ; ))
peteris92 (Montri la profilon) 2010-majo-25 17:10:16
Ciekawe, że uczysz się hiszpańskiego, Sitar. Ja jestem wiecznym początkującym. Brakuje mi motywacji (samotnie jakoś gorzej) no i właśnie czasu. Na chwilę obecną męczę niemiecki (szkoła), angielski (z zamiłowania) i pruski ( też z zamiłowania). Esperanto używam ostatnio wręcz sporadycznie, więc do nauki tego zaliczyć się nie da. A hiszpański... Utknąłem w pewnym punkcie podręcznika i stoję w miejscu. Może w wakacje znajdę siły. Piękny język i prędzej czy później się go nauczę