Ke daftar isi

zastanawiam się....

dari czas_i_styl, 26 Oktober 2012

Pesan: 55

Bahasa: Polski

kosapehape (Tunjukkan profil) 1 November 2012 20.13.27

ciekawe...
gdyby gdzieś bliżej mnie lekcje za free, bądź niewielkim kosztem to chętnie bym dołączył, ale jeździć do Wa-wy w czwartki na 17:30-19:00 to w roku szkolnym=strata dodatkowych 3 godzin na dojazdach, co się odbijałoby na nieprzygotowaniu na piątkowe lekcje, więc muszę tylko przez www się uczyć okulumo.gif

czas_i_styl (Tunjukkan profil) 2 November 2012 18.49.54

kosapehape:ciekawe...
gdyby gdzieś bliżej mnie lekcje za free, bądź niewielkim kosztem to chętnie bym dołączył, ale jeździć do Wa-wy w czwartki na 17:30-19:00 to w roku szkolnym=strata dodatkowych 3 godzin na dojazdach, co się odbijałoby na nieprzygotowaniu na piątkowe lekcje, więc muszę tylko przez www się uczyć okulumo.gif
zawsze te trzy godziny możesz wykorzystać na naukę (czytanie, pisanie, powtarzanie etc...)... ja sam mimo dostępu esperanto poprzez WWW chodzę na ten kurs czwartkowy i bardzo go sobie chwalę... zawsze to kontakt z żywym językiem, prowadzącym który w razie czego skoryguje, jest praca domowa i czuję, że wiele na tym korzystam... dodatkowo korespondencja z kilkoma osobami, jedna korespondencyjna partia szachów z esperantystą (sic!) i WWW jako dodatkowe źródło wiedzy...

kosapehape (Tunjukkan profil) 3 November 2012 11.18.01

zostawiłem Ci na priv argumenty, dla których nie przyjeżdżam w czwartki..
pozostają jeszcze kursy tutaj na lernu.net, kilka radii ale i muzaiko.info, grupy facebookowe i literatura tego języka, więc można próbować się uczyć okulumo.gif

malpisano (Tunjukkan profil) 3 November 2012 11.46.29

Nie "próbować się uczyć", a po prostu "uczyć". Ja osobiście uczyłem (uczę) się tylko przez Internet, a mówię całkiem całkiem (chociaż bardziej mniej niż więcej, głównie z powodu swojego lenistwa). I robię to mimo faktu, że mieszkam w Krakowie, gdzie dostęp do kursów i esperantystów jest. Co prawda, pomogły mi też książki z biblioteki wojewódzkiej (m.in. "Vivo de Zamenhof", wydanie z 1920, ale nigdy podręczniki) i zakupione z katalogu UEA (czytam "Kiuj semas plorante" i mi się niezmiernie podoba), ale to już jest rozwijanie umiejętności językowych.
Co do kursów na lernu! - są dobre, ale nie polecam. Przynajmniej nie dla kogoś takiego, jak ja. Za to bardzo mi pomógł podręcznik Pawła Wimmera, który traktuję jako gramatykę esperancką w skrócie.
Podsumowując - ucz się, Kamilu. okulumo.gif

czas_i_styl (Tunjukkan profil) 3 November 2012 23.09.39

Pīteris:Wracając do Zamenhofa: pochodzenie ani ni nobilituje, ani nie kompromituje. Liczą się czyny. A jego czyny były dobre i słuszne. Nieważne czy był Żydem, Rosjaninem, Polakiem...

Niech i się Polacy do niego przyznają. Chociaż mam dziwne przeczucie, że Zamenhof nie czuł się Polakiem. Ale to nie pierwszy przypadek, kiedy Polacy sobie przypisują różnych sławnych ludzi ridulo.gif
wydaje mi się, że więcej się do niego przyznaje niż nam się wydaje.. ridulo.gif no ale to co napisałeś w pierwszych zdaniach jest szczerą prawdą...

jednakowoż nie mogę zgodzić się z ostatnim zdaniem... jakieś przykłady?? coby było pokrycie w tych smutnych dla mnie słowach??

hebda999 (Tunjukkan profil) 4 November 2012 08.39.58

czas_i_styl:jednakowoż nie mogę zgodzić się z ostatnim zdaniem... jakieś przykłady?? coby było pokrycie w tych smutnych dla mnie słowach??
Zamenhof miał lepszy stosunek do jidysz i do rosyjskiego niż do polskiego. W domu mówiono u niego właśnie w tych dwóch pierwszych językach. Również Esperanto nosi w sobie wiele cech języka jidysz, które zostały wstawione podświadomie. Sam Zamenhof potwierdzał wielokrotnie swoją miłość do języka jidysz, a nie do polskiego. Ale jakie to ma znaczenie. Gdyby był Apaczem i wymyślił Esperanto, to dla mnie byłby tak samo godzien szacunku (a tak przy okazji, czy Apacze to Amerykanie? Mam wątpliwości - to tak, jakby Rosja zajęła Polskę, a później nazywano nas Rosjanami). No, ale skoro Polska nie zajęła Izraela, to można przyjąć, że rodzina Zamenhofów zamieszkała na tych terenach dobrowolnie i przez ten fakt stała się rodziną polską pochodzenia żydowskiego. Gdy już ustaliliśmy ten fakt, możemy przejść do rozwoju Esperanto - kto co ostatnio rozwinął, hę?

malpisano (Tunjukkan profil) 4 November 2012 11.42.58

Przypomnijmy jednak, że Zamenhof nigdy w Polsce jako tako nie był.

malpisano (Tunjukkan profil) 5 November 2012 20.16.19

Miłosz - rzeczywiście, nawet nigdy nie zwróciłem uwagi na to, że to litewskie nazwisko.
Mickiewicz - no ale pisał po polsku.
Moniuszko - patrz wyżej.
Tuwim, Brzechwa, Korczak - też pisali po polsku, jednak im akurat bym nie odbierał tego pochodzenia żydowskiego.
Chopin - dorastał w Polsce, pisał stylizowane polskie tańce narodowe itd.
Kopernik - jak Prusak, to Ty już lepiej wiesz. okulumo.gif
Kazimierz Funk - szczerze? nie znam.
Marie Curie - fakt i prawda. Ale polon sam się nie nazwał, co? lango.gif

Jednak rzeczywiście, problem istnieje. Tylko jak go rozwiązać?

czas_i_styl (Tunjukkan profil) 7 November 2012 13.45.21

Pīteris: Nie będę ciągnął tematu, bo to tylko w ramach ciekawostki. Kwestie pochodzenia nie są tak istotne, co wpisuje się w wielowiekową tradycję tolerancji w Rzeczypospolitej. Problem jednak na pewno mają nacjonaliści, którzy potem dowiadują się, że gros wielkich Polaków to nie są Polacy w ich ujęciu ("czyści"). Straszne mam uczulenie na takich typów ridulo.gif
mam nadzieje, że te słowa o "nacjonalistach" to nie o mnie bo chyba trudno o większego kosmopolitę niż ja ridulo.gif zaciekawiło mnie to co napisałeś i stąd ten temat pochodny wątku głównego...

swoją drogą nigdy nie myślałem o tym w ten sposób aby pochodzenie czy narodowość była tak ważna, aby o daną osobę zabiegać czy ją "zawłaszczać"... może to faktycznie jest problemem dla nacjonalistów - mam nadzieję, że stanowią oni tutaj "marginalną mniejszość" (celowy niepoprawny zbitek słów - nie znalazłem bardziej pasującego określenia, proszę o niekontynuowanie tego tematu - zlepka słów ridulo.gif )...

czas_i_styl (Tunjukkan profil) 7 November 2012 13.50.48

malpisano:Chopin - dorastał w Polsce, pisał stylizowane polskie tańce narodowe itd.
no tutaj nie mogę się absolutnie z Tobą zgodzić... przecież to jedna z najpiękniejszych kart polskiej muzyki (mazurki, polonezy, kujawiaki...) - więc bardzo Cię proszę o przemyślenie słowa "stylizowane" ridulo.gif

przynajmniej dla mnie nie - ma nic bardziej uspokajającego niż po ciężkim dniu zagranie mazurka lub nocturnu Chopina.. no ale może ja dziwak jestem ridulo.gif

Kembali ke atas