Mesaĝoj: 67
Lingvo: Polski
x1004 (Montri la profilon) 2013-junio-27 09:34:31
inutix (Montri la profilon) 2013-julio-24 17:00:19
Wakacje w toku i znów na NASZYM forum martwa cisza.
Po lekturze wcześniejszych postòw doszedłem do wniosku, że wielu opuściło forum na lernu.
Też miałem taki pomysł, ale na razie jeszcze mam nadzieję, że może to fotum nie umarło do końca.
Zwiedzilem na urlopie Szwecję i Finlandię. Dotarliśmy aż na koło podbiegunowe. Udało mi się porozumiewać w kilku językach
![ridulo.gif](/images/smileys/ridulo.gif)
![malgajo.gif](/images/smileys/malgajo.gif)
Czy mieliście okazję porozmawiać z kimś w esperanto?
Napiszcie o swoich doświadczeniach . Czy angielski rzeczywiście jest niezbędny w podróżny? Chociaż nie znam angielskiego prawie wcale kilka razy okazał się ostatnią deską ratunku.
Kubo_M (Montri la profilon) 2013-julio-24 17:09:04
Matinfizo (Montri la profilon) 2013-julio-24 17:19:14
Anno (Montri la profilon) 2013-julio-24 17:29:19
W podróży trudno przypadkowo spotkać esperantystę. Chociaż nie mówię, że to niemożliwe. Ale wtedy najlepiej mieć przy sobie widoczne symbole i napisy na torbach, koszulkach, samochodach, jednoznacznie kojarzące się z językiem. Albo czytać esperancką książkę, ludzie wtedy czasem sami zagadują. Albo po prostu mówić po esperancku. Znajomi rozmawiali tak kiedyś ze sobą w pociągu i do ich rozmowy przyłączył się zupełnie obcy facet.
Jeśli ktoś jedzie za granicę i cały czas mówi po angielsku, to nawet jeśli spotka jakiegoś esperantystę, to pewnie nie będzie o tym wiedział. Bo niby jak mają się nawzajem rozpoznać?
inutix (Montri la profilon) 2013-julio-24 18:45:16
Kubo_M:Co do ciszy na forum to jej przyczyną może być wg mnie jakaś taka nietolerancja ludzi wypowiadających się. Działam na 6 innych forach i tutaj najbardziej nie lubię się wypowiadać. Pewnie zostanę zganiony za mój post ale przecież Esperanto to język przyjaźni!Czy nietolerancji ? Nie wiem. Trudno mówić o nietolerancji wypowiedzi gdy nikt nic nie mówi. Ale przyznaje, że trudno tu nawiązać kontakt.
Wiem też, że nikt nie będzie wołał " esperanto, esperanto!", natomiast kilkakrotnie przy wielojęzycznym spotkaniu spytałem :
Cxu vi parolas esperane? i nie było odzewu a spotkałem wielu turystów z naprawdę różnych stron świata . Natomiast zawsze słyszałem " du ju spik inglisz?"
![ridulo.gif](/images/smileys/ridulo.gif)
była czymś dziwnym. Jak to nie znasz? Przecież wszyscy znają.
Anno (Montri la profilon) 2013-julio-24 19:03:56
Cxu vi parolas esperane? i nie było odzewu a spotkałem wielu turystów z naprawdę różnych stron świata . Natomiast zawsze słyszałem " du ju spik inglisz?"Proponuję dziwić się tak samo, kiedy oni mówią, że nie znają esperantai nieznajomość angielskiego
była czymś dziwnym. Jak to nie znasz? Przecież wszyscy znają.
![ridulo.gif](/images/smileys/ridulo.gif)
Nie mówię, że często można spotkać przypadkiem innych esperantystów. Ale czasem się to zdarza, dużo zależy od szczęścia. Moja jedyna rada, to jak najczęściej wspominać o języku i używać go we wszystkich możliwych sytuacjach np. w pracy, w sklepie, gadając przez telefon, na portalach społecznościowych itp. Kiedy moi znajomi widzą, że naprawdę można używać esperanta właściwie wszędzie, zupełnie inaczej zaczynają na to patrzeć. Nie twierdzą już, że to wymarły język, który do niczego się nie nadaje. Im więcej osób nauczy się esperanta, tym łatwiej będzie kiedyś spotkać innego esperantystę.
Albo proponuję po prostu jeździć na esperanckie spotkania, wtedy nie ma problemów ze znalezieniem kogoś do rozmowy po esperancku
![ridulo.gif](/images/smileys/ridulo.gif)