Al la enhavo

Czy wszyscy z Polski zapadli już w sen zimowy?

de inutix, 2012-decembro-13

Mesaĝoj: 67

Lingvo: Polski

x1004 (Montri la profilon) 2013-junio-27 09:34:31

Nawet mi się nie chce odpowiadać. Panuje tutaj wolna amerykanka. Ponad rok temu pokłóciłem się z jednym z użytkowników angielskiego forum, poszło o różnice w postrzeganiu roli języka angielskiego. Sam usunąłem konto (Geo63). Po pewnym czasie stwierdziłem jednak, że dobrze mieć kontakt z polskimi użytkownikami, aby informować o różnych rzeczach dotyczących języka Esperanto. Założyłem więc nowe konto i co. Zupełnie bez powodu zostało usunięte - na nowym koncie nikogo nie obrażałem, bo i jak - odezwałem się dwa razy w jakiejś dyskusji. To jak to nazwać. Dlatego obecne konto nazwałem x1004 (10 kwietnia = urodziny), aby się nie kojarzyło temu BigBrother, bo je znów usunie, bóg raczy wiedzieć za co. Może zanim coś zostanie usunięte, ten admin poczeka na uwagi użytkowników.

inutix (Montri la profilon) 2013-julio-24 17:00:19

Saluton miaj koraj geamikoj !
Wakacje w toku i znów na NASZYM forum martwa cisza.
Po lekturze wcześniejszych postòw doszedłem do wniosku, że wielu opuściło forum na lernu.
Też miałem taki pomysł, ale na razie jeszcze mam nadzieję, że może to fotum nie umarło do końca.
Zwiedzilem na urlopie Szwecję i Finlandię. Dotarliśmy aż na koło podbiegunowe. Udało mi się porozumiewać w kilku językach ridulo.gif ( żadnego nie znam dobrze), ale nie udało mi się zamienić choćby kilku słów w esperanto malgajo.gif
Czy mieliście okazję porozmawiać z kimś w esperanto?
Napiszcie o swoich doświadczeniach . Czy angielski rzeczywiście jest niezbędny w podróżny? Chociaż nie znam angielskiego prawie wcale kilka razy okazał się ostatnią deską ratunku.

Kubo_M (Montri la profilon) 2013-julio-24 17:09:04

Co do ciszy na forum to jej przyczyną może być wg mnie jakaś taka nietolerancja ludzi wypowiadających się. Działam na 6 innych forach i tutaj najbardziej nie lubię się wypowiadać. Pewnie zostanę zganiony za mój post ale przecież Esperanto to język przyjaźni!

Matinfizo (Montri la profilon) 2013-julio-24 17:19:14

Niedawno dołączyłem do lernu, kiedyś słyszałem o esperancie od brata, zainteresowałem się, dowiedziałem się o co chodzi z tym językiem i jakąś wiedzę jednodniową zdobyłem. Teraz wracam i zapisuję loginy na skype'a, ale na moim zerowym poziomie boję się rozmawiać. Wykonuję jakoś bylejak kurs "Ana Pana", najpierw zrobił pierwszą część, za kilką dni drugą, następnego dnia trzecią, znów następnego czwartą. Aż tu mi przestał odpisywać nauczyciel. Wczoraj z tego powodu przerwałem, dzisiaj zrobiłem piątą część. Nie wiem, może jutro coś zrobię jak mi nie odpisze. Jeżeli chodzi o samą naukę - ze słownictwem (tym co na pamięć) nie byłoby problemu - wpisać do Anki (programu, którego polecam wszystkim uczącym się czegokolwiek) i uczyć się. Gorzej z tym co jest na rozum - czyli takim już skomplikowanym zastosowaniem słownictwa i głównie gramatyką. Rozumiem o co chodzi z tym -n, ale jakby nie za bardzo. Nic nie umiem wymyśleć, żeby coś powiedzieć, a więc do mówienia czegokowiek, choćby w tempie wolnym to jeszcze zostało trochę czasu. Pocieszę się może tym jak kiedyś zdam test z "Ana Pana", zobaczymy.

Anno (Montri la profilon) 2013-julio-24 17:29:19

Chcąc porozmawiać z kimś w Esperanto podczas zagranicznej podróży proponuję najpierw znaleźć esperantystów w Pasporta Servo albo tutaj na lernu i zagadać. Kiedy byłam ze znajomym na Litwie, napisaliśmy wiadomość na lernu do kilku Litwinów i Łotyszy, parę osób nam odpowiedziało i udało nam się spotkać. W Wilnie poznaliśmy cały klub esperancki, wieczorami grywaliśmy razem w esperanckie skrable, mieliśmy wspólną wycieczkę poza miasto, dostaliśmy zaproszenie na Boatado kilka miesięcy później, na które niestety nie mogliśmy przyjechać. Kiedy rok później planowałam wycieczkę do Estonii, podobnie zaczęłam najpierw od wyszukania na lernu esperantystów z Tallina. Ostatecznie z nikim się nie skontaktowałam, ale parę osób znalazłam.

W podróży trudno przypadkowo spotkać esperantystę. Chociaż nie mówię, że to niemożliwe. Ale wtedy najlepiej mieć przy sobie widoczne symbole i napisy na torbach, koszulkach, samochodach, jednoznacznie kojarzące się z językiem. Albo czytać esperancką książkę, ludzie wtedy czasem sami zagadują. Albo po prostu mówić po esperancku. Znajomi rozmawiali tak kiedyś ze sobą w pociągu i do ich rozmowy przyłączył się zupełnie obcy facet.

Jeśli ktoś jedzie za granicę i cały czas mówi po angielsku, to nawet jeśli spotka jakiegoś esperantystę, to pewnie nie będzie o tym wiedział. Bo niby jak mają się nawzajem rozpoznać?

inutix (Montri la profilon) 2013-julio-24 18:45:16

Jednak jesteście!

Kubo_M:Co do ciszy na forum to jej przyczyną może być wg mnie jakaś taka nietolerancja ludzi wypowiadających się. Działam na 6 innych forach i tutaj najbardziej nie lubię się wypowiadać. Pewnie zostanę zganiony za mój post ale przecież Esperanto to język przyjaźni!
Czy nietolerancji ? Nie wiem. Trudno mówić o nietolerancji wypowiedzi gdy nikt nic nie mówi. Ale przyznaje, że trudno tu nawiązać kontakt.

Wiem też, że nikt nie będzie wołał " esperanto, esperanto!", natomiast kilkakrotnie przy wielojęzycznym spotkaniu spytałem :
Cxu vi parolas esperane? i nie było odzewu a spotkałem wielu turystów z naprawdę różnych stron świata . Natomiast zawsze słyszałem " du ju spik inglisz?"ridulo.gif i nieznajomość angielskiego
była czymś dziwnym. Jak to nie znasz? Przecież wszyscy znają.

Anno (Montri la profilon) 2013-julio-24 19:03:56

Cxu vi parolas esperane? i nie było odzewu a spotkałem wielu turystów z naprawdę różnych stron świata . Natomiast zawsze słyszałem " du ju spik inglisz?"ridulo.gif i nieznajomość angielskiego
była czymś dziwnym. Jak to nie znasz? Przecież wszyscy znają.
Proponuję dziwić się tak samo, kiedy oni mówią, że nie znają esperantaridulo.gif Może wtedy stwierdzą, że warto się go nauczyć.

Nie mówię, że często można spotkać przypadkiem innych esperantystów. Ale czasem się to zdarza, dużo zależy od szczęścia. Moja jedyna rada, to jak najczęściej wspominać o języku i używać go we wszystkich możliwych sytuacjach np. w pracy, w sklepie, gadając przez telefon, na portalach społecznościowych itp. Kiedy moi znajomi widzą, że naprawdę można używać esperanta właściwie wszędzie, zupełnie inaczej zaczynają na to patrzeć. Nie twierdzą już, że to wymarły język, który do niczego się nie nadaje. Im więcej osób nauczy się esperanta, tym łatwiej będzie kiedyś spotkać innego esperantystę.

Albo proponuję po prostu jeździć na esperanckie spotkania, wtedy nie ma problemów ze znalezieniem kogoś do rozmowy po esperanckuridulo.gif

Reen al la supro