Contenido

Kilka przemyśleń o ruchu esperanckim

de Vereinigten, 29 de mayo de 2013

Aportes: 49

Idioma: Polski

Vereinigten (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 14:41:34

Ja jestem zwolennikiem przyszłości i miałbym wizję takiego podręcznika. Rozdajemy za darmo podręcznik w pdf - kto chce, to bierze. Ale odrębne ćwiczenia za 9,99 złotego! Czy tam inną kwotę - aby można było wysłać SMS, zamiast wpłaty na konto. Ewentualnie podręcznik do księgarń internetowych - sprzedaje się e-booki, to też można.
-
Co do lekcji - oczywiście można ale czy będą chętni uczęszczający i chętni dyrektorzy?

Anno (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 15:13:21

Skoro we Włoszech się znaleźli, to dlaczego w Polsce zwanej kolebką esperanta, mieliby się nie znaleźć? Kwestia odpowiedniego i profesjonalnego zareklamowania. Jeśli ktoś przychodzi z poważną propozycją (np. nauczyciel z uprawnieniami, z przygotowanym programem, odpowiednimi dokumentami itp.), spora szansa, że dyrektor się zgodzi, przecież nic nie traci, a może zyskać. Jeśli w jednej szkole odmówią, można iść do kolejnej i próbować aż do skutku. Gorzej jeśli przychodzi jakiś człowiek znikąd, kreśli jakieś bliżej niesprecyzowane wizje i nie jest w stanie niczym podeprzeć swojej propozycji. Takie coś może tylko zniechęcać.

Można wydać taki podręcznik, tylko ktoś by musiał się tego podjąć i zrobić to samemu albo wywrzeć wpływ na odpowiednie osoby. Warto spróbować.

BartexXx310 (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 15:15:09

Nie chce nic mówić nie miłego, ale wątpię żeby to się udało ponieważ istnieje już całkiem dużo dobrych podręczników esperanto za darmo, są nawet ebooki-podręczniki które maja po 150-200 stron i tez są całkiem za darmo, i wszyscy wiemy że w taki podręcznik autor włożył multum pracy i potu. W dodatku po co komu ćwiczenia ? Ja sam z wszelakimi ćwiczeniami mam tylko złe wspomnienia. Wątpię że ktoś z obecnych tutaj uczył się z jakichkolwiek ćwiczeń,a przecież wszyscy znamy esperanto i się nim komunikujemy. Podobnie z podręcznikiem, według mnie to takie polepszanie na siłę rzeczy które już istnieją i funkcjonują od kilkudziesięciu lat( ja na przykład uczyłem się esperanto z krótkiego 30 lekcyjnego podręcznika który można przerobić w 1-2 tyg na spokojnie i wcale na niego nie narzekam) Ja raczej był się skupił na szerzeniu esperanto w szkołach i z lepsza dostępnością esperanckiej literatury w polskich księgarniach.

Vereinigten (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 15:19:16

A ile lat mają te podręczniki? Chyba nie chcecie powiedzieć że nadal warto korzystać (a tym bardziej żeby dzieci korzystały) z podręcznika Sygnarskiego, gdzie na pierwszym miejscu jest słowo "kamarado"?

Gdzie są te podręczniki po polsku do szkół? Ano nie ma.

inutix (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 15:20:16

Jak to się dzieje , że w 36 milionowym kraju nie można kupić podręczników i książek esperanckich.
Nie mają takiego problemu pozostali mieszkańcy Europy. Nawet gdyby ktoś opracował nowoczesny podręcznik to jego dystrybucja poza internetem byłaby niemożliwa.
Wprowadzenie esperanta do szkól to mrzonka. Brak podręczników to tylko część problemu, większym problemem jest brak kadry nauczycielskiej, zarówno na szczeblu akademickim jak i podstawowym.
Aby za 5 lat mieć kardę nauczycielską już teraz powinny być otwarta lingwistyka esperancka.
Kto ma prowadzić zajęcia w szkołach? Przekwalifikowani angliści , tak jak kiedyś przekwalifikowali się rusycyści?

Anno (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 15:56:42

Gdzieś w innym wątku już pisałam, że istnieje świetny, moim zdaniem, dla początkujących podręcznik "Esperanto metodą bezpośrednią". Wprawdzie został napisany nie przez Polaka tylko przez Słowaka. Dla dzieci ze szkoły podstawowej byłby idealny, ma dużo obrazków. Nie wiem, czy istnieje jakiś polski podręcznik dla zaawansowanych. Ale właściwie zaawansowani mogą się uczyć z esperanckiego-esperanckiego podręcznika.

Na uniwersytecie w Poznaniu jest przecież interlingwistyka, jej absolwenci mogliby prowadzić zajęcia. Poza tym nauczyciele mający już uprawnienia pedagogiczne mogą nauczyć się esperanta i zdać egzamin KER. Nie znam dokładnie przepisów i nie wiem, czy wystarczyłoby to, żeby uczyć esperanta w szkole, ale myślę, że tak.

Oczywiście, że nagłe wprowadzenie esperanta do szkół w całej Polsce jest mrzonką. Dlatego wspomniałam wcześniej o metodzie małych kroków. Wystarczy zacząć od jednej szkoły, to już coś. Najpierw jako nieobowiązkowe zajęcia pozalekcyjne (jestem pewna, że w niektórych szkołach jest już coś takiego do wyboru), a później jako pełnoprawny język obcy.

Możliwości są, brakuje tylko kogoś, kto by tym wszytkim pokierował. Narzekać na forum każdy potrafi, ale kiedy przychodzi do działania, nikt nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności. Jak nie zaczniemy sami od siebie, to rzeczywiście esperanto zawsze pozostanie nietypowym hobby, a nie prawdziwym językiem międzynarodowym.

Vereinigten (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 16:02:01

Teraz się tak dzieci nie uczy - na obrazku za wiele się nie pokaże. Wertując podręczniki do niemieckiego czy angielskiego, można zobaczyć jak się różnią od tego co było X lat temu. Wszystko nowoczesne, ukierunkowane i ładnie oprawione. Sama radość korzystania ridego.gif

malpisano (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 19:54:36

„Cudze chwalicie, swojego nie znacie” - chciałoby się powiedzieć. Toż to swego czasu pan Jerzy Wałaszek (tutaj znany jako geo63, autor świetnego VORTARO i innych ciekawych programów, z których korzysta moja szkoła zresztą) prowadził lekcje esperanta w I LO w Tarnowie (nie wiem, czy to jest jeszcze aktualne, ale dział "Esperanto" w serwisie edukacyjnym tegoż liceum wciąż jest rozszerzany). Na Uniwersytecie Jagiellońskim uczyć się esperanta można, na przykład zamiast angielskiego. Jakiś czas temu otrzymałem maila z prośbą o pomoc w znalezieniu materiałów dla młodzieży uczącej się esperanta w Łomży. Żeby nie było, że sam pozostaję bezczynny, od pewnego czasu chodzi mi po głowie pomysł kursu esperanta w moim gimnazjum, ale na razie nic nie zapowiadam i nic nie obiecuję.

A co do podręcznika - nie jestem przekonany, czy jest on naprawdę tak potrzebny. Może jestem staroświecki, ale po mojemu uczyć powinien głównie nauczyciel i to on powinien tak kierować lekcją, aby uczniowie dobrze pojęli temat, a podręcznik ma służyć powtórce, przypomnieniu i powinien być raczej tekstem niż jakimiś wydumanymi obrazeczkami. Nie mówiąc już o tym, że uważam, iż esperanta powinno się nauczać świadomie - to znaczy tak, aby uczący się pojęli gramatykę i potrafili z niej korzystać. Niestety (albo na szczęście), zdolność myślenia abstrakcyjnego, a więc i ogarnięcia umysłem gramatyki, pojawia się u człowieka dopiero w okresie dojrzewania, dlatego jak dla mnie to gimnazjum jest najlepszym czasem na naukę esperanta.

Ale ja to widocznie konserwatysta i sceptyk jestem. ridego.gif

inutix (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 20:17:01

"Narzekać na forum każdy potrafi, ale kiedy przychodzi do działania, nikt nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności. Jak nie zaczniemy sami od siebie, to rzeczywiście esperanto zawsze pozostanie nietypowym hobby, a nie prawdziwym językiem międzynarodowym."

Ten narzekający malkontent to pewnie ja. Przyznaję ,że trochę się rozczarowałem całą tą sytuacją z esperantem. Począwszy od problemów ze znalezieniem książek ( zacząłem niestety od księgarni i bibliotek) a skończywszy na esperanckim radiu , gdy chcę coś posłuchać to muszę korzystać z zagranicznych serwisów. Ale wcale nie mam zamiaru rezygnować z nauczenia się tego języka wręcz przeciwnie.
Co nauki esperanta w szkołach, to trzeba zapytać się tych co chodzą do szkoły, ja szkołę już dawno mam za sobą.

malpisano (Mostrar perfil) 31 de mayo de 2013 20:30:33

Właśnie, co do książek to zawsze można poszukać w katalogu UEA, w katalogu PEA, a myślę, że i bardziej lokalne kluby mają swoje zasoby, na przykład w Krakowie zbiera się regularnie Stowarzyszenie Esperanto i myślę, że nie byłoby problemu z takich zasobów, skromnych ale jednak, skorzystać (chociaż nie wiem, bo przecież prezesem tego stowarzyszenia nie jestem ridego.gif). Krótko mówiąc: nie jest tak źle.

EDIT: Ach, zapomniałbym. Jeszcze jest Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie (dla krakowian znana jako po prostu Biblioteka na Rajskiej), gdzie z kilkadziesiąt pozycji po esperanto jest, tylko nikt nie wypożycza (patrzyłem na daty). Trochę to smutne.

Volver arriba