Al la enhavo

Jaka inicjatywa dla ruchu esperanckiego?

de Vereinigten, 2013-junio-02

Mesaĝoj: 17

Lingvo: Polski

Vereinigten (Montri la profilon) 2013-junio-02 12:09:28

Nieco wcześniej w dwóch tematach lekko ruszyliśmy ten temat, lecz warto go szerzej omówić. Niezwykle istotną rzeczą dla polskiego ruchu esperanckiego jest zorganizowanie jakiejś inicjatywy popularyzującej. Inicjatywa taka musi:
a) być łatwa do przeprowadzenia a jednocześnie elegancka pod względem treści, wyglądu
b) tania do przeprowadzenia
c) rozłożona w czasie
d) efektywna
e) nie wymagająca wielkich nakładów sił

Czy jest taka inicjatywa? Ktoś ma pomysł?

inutix (Montri la profilon) 2013-junio-02 15:33:22

Kiedyś miałem tak pomysł by namówić jakiegoś producenta soków, mleka lub innego produktu powszechnie kupowanego , by na kartonie umieścić krótkie lekcje esperanta w formie jakiejś historyjki. Niestety nie jestem w stanie przygotować takiego kursu - nie znam esperanta ani nie mam zdolności literackich czy graficznych.

BartexXx310 (Montri la profilon) 2013-junio-02 15:53:26

Kiedyś jeszcze miałem w planach/ marzeniach ridego.gif, że jak by istniał jakiś miliarder zapaleniec esperantysta to by mógł powołać stowarzyszenia esperanckie na całym świecie, zachęta do wstąpienia i nauczenia się esperanto byłaby pewna suma pieniężna wypłacana co miesiąc, istniała by także pewna ilość godzin którą by trzeba było wykorzystać w owym stowarzyszeniu do polepszania i używania esperanto. Jeżeli ktoś jest tym powyżej, śmiało może to wdrążyć ridego.gif

Daniel86 (Montri la profilon) 2013-junio-03 08:05:48

Są ludzie, którzy próbują choć trochę liznąć języka japońskiego, bo są zafascynowani anime, mangą, J-rockiem, muzyką, visual kei, religią i (pop/kontr)kulturą japońską. I to mimo tego, że w Europie i USA japoński w ogóle nie jest przydatny. Czyli dobrze by było, gdyby esperantyści stworzyli w miarę atrakcyjną subkulturę, a nawet kilka, żeby dla każdego było coś miłego.

Jednak najlepszą promocją esperanta byłoby zapotrzebowanie na esperantystów na rynku pracy. Przecież wielu ludzi uczy się angielskiego mimo swojej niechęci lub obojętności do Amerykanów. Oni to robią w nadziei, że znajomość angielskiego uatrakcyjni ich na rynku pracy lub w obawie, że brak znajomości tego języka może zahamować rozwój ich kariery zawodowej.

inutix (Montri la profilon) 2013-junio-03 19:43:00

Skończyły się pomysły?
Nie można nikogo zmuszać by działał racjonalnie. Jeżeli ludzie sami nie poczują potrzeby łatwej komunikacji między sobą to nikt ich do tego nie zmusi. Według mnie gdyby nawet była możliwość zdawania esperanto na maturze to i tak nie byłoby zainteresowania. Uczelnie wyższe kładą nacisk na angielski , punkty z esperanta były by niewiele warte.

kosapehape (Montri la profilon) 2013-junio-03 20:45:49

Pozwolę się wtrącić do rozmowy.

inutix:Według mnie gdyby nawet była możliwość zdawania esperanto na maturze to i tak nie byłoby zainteresowania. Uczelnie wyższe kładą nacisk na angielski , punkty z esperanta były by niewiele warte.
Możliwe, że nie będzie za dużo maturzystów chętnych by zdawać esperanto, ale są przedmioty, które zdaje rocznie mniej niż 1000 maturzystów (j. włoski), j. kaszubski kilkadziesiąt, więc esperanto ma tu rację bytu i życzę sobie by móc je zdawać najpóźniej w 2018 roku ridulo.gif

Aby zdać maturę należy zdać język obcy nowożytny, więc dla przykładu można zdawać sam język niemiecki lub każdy inny i nie musi być to j. angielski.

Uczelnie wyższe kładą nacisk na angielski tylko w części sytuacji, ponieważ zwykle wymagają znajomości dowolnego języka obcego na poziomie B2 lub C1, a rekrutacja na uczelnie jest prowadzona poprzez systemy informatyczne, więc języki maturalne są traktowane równorzędnie, chyba że w regulaminie rekrutacji jest podane inaczej.

PS. Pozdrawiam serdecznie każdą osobę, która również nie zdawała / nie będzie zdawać języka angielskiego jako obowiązkowego. Być może za kilka lat więcej osób też tak zrobi ridulo.gif

Anno (Montri la profilon) 2013-junio-03 20:52:21

Skoro można zdawać maturę z kaszubskiego albo litewskiego, to dlaczego nie z esperanta?ridulo.gif Nie wszyscy mają zdolności językowe i może łatwiej byłoby im się nauczyć esperanta niż np. angielskiego czy niemieckiego na poziom wymagany na maturze. Tym bardziej, że w niektórych szkołach uczniowie zapisują słówka na sprawdzianach fonetycznie, nauczycielka pozwala na to i nie ma szans, żeby dzieci nauczył się poprawnie pisać po angielsku, gdzie wymowa jest zupełnie różna od pisowni. Lepiej chyba porządnie nauczyć się esperanta niż angielskiego po łebkach.

Zgadzam się, że świetną promocją języka jest m.in. kultura. Dla wielu osób zaskoczeniem jest, że w ogóle istnieje coś takiego jak esperancka literatura czy muzyka. Pomaga też używanie języka na co dzień. Kiedy odbieram telefon i rozmawiam w esperanto zawsze słyszę później pytanie, w jakim języku rozmawiałam. Trudno jednak podtrzymać to początkowe zainteresowanie i zaciągnąć kogoś na kurs. Większość traktuje to bardziej jako ciekawostkę niż jako coś, czemu warto poświęcić trochę czasu.

Co do esperanta na produktach, to jest kilka nazw, które mają sporo z esperantem wspólnego np. Mirinda czy Zakłady Mięsne Viando. Ale nie wydaje mi się, żeby jakaś firma podjęła się umieszczania kursów esperanta na swoich opakowaniach. Poza tym jeśli kupuję np. parówki, to bardziej interesuje mnie ich skład niż możliwość nauki innego języka. Może lepiej na jakichś sokach, często takie dla dzieci mają różne łamigłówki pod etykietami. Tylko skoro już mają tam zagadki, to niekoniecznie będą chcieli wciskać kurs językowy.

Najlepiej robić swoje, tzn. tworzyć kulturę esperancką, utrzymywać kontakty z innymi esperantystami, organizować kursy, używać esperanta na co dzień. Wiele osób dzięki temu dowiaduje się o istnieniu języka i zaczyna się go uczyć. Nikogo nie można zmusić. Taka nachalna promocja czasem przynosi efekt wręcz odwrotny od zamierzonego, bo ludziom przypomina to działanie sekty i wolą nie mieć z tym nic wspólnego. Razem ze mną kurs ukończyło jeszcze kilka osób, ale przestały się udzielać właśnie z tego powodu, miały wrażenie, że to zbyt sekciarskie. Dlatego ja swoich znajomych nie zmuszam do nauki, tylko wspominam czasem przy okazji, że esperanto istnieje i warto się go uczyć. Niedawno koleżanka sama się do mnie zgłosiła na kurs, bo stwierdziła, że ma trochę wolnego czasu i chce go praktycznie wykorzystać, a tyle dobrego ode mnie słyszała o esperancie.

Inicjatywy na szeroką skalę też są wskazane, ale nie zawsze przynoszą spodziewane efekty. W tamtym roku rozwiesiliśmy informację o darmowym kursie na uniwersytecie. Na spotkanie organizacyjne przyszło ok. 20 osób. Kurs ukończyło tylko kilka, a w ruchu esperanckim dalej udziela się chyba tylko jedna.

Moim zdaniem należy przede wszystkim mówić o języku i pokazywać, że esperantyści nie wyginęli, że zajmują się nim też ludzie młodzi. Niektórym esperanto kojarzy się tylko z poprzednim ustrojem, kiedy ułatwiało kontakty zagraniczne. Warto informować, że we współczesnym świecie też jest miejsce dla esperanta.

inutix (Montri la profilon) 2013-junio-03 21:07:51

Ludzie uczą się różnych języków. Nie wszyscy idą łatwą drogą lub utartą ścieżką. Są tacy co uczą się greckiego, tureckiego, węgierskiego czy fińskiego. Wcale nie wiążą swoich planów zawodowych z tymi językami. Uczą się ich bo je lubią lub mają kogoś znajomego w tych krajach. Nie wszystko robi się dla pieniędzy. (oby!). Uczę się esperanta bo lubię . Nie wiem czy dane mi będzie porozmawiać tym językiem za granicą. Ale skoro można zdawać maturę z fińskiego czy norweskiego to dlaczego nie z esperanta? Brakuje jednak rozwiązań systemowych, czy zdana matura z języka obcego np. w Niemczech jest taka sama jak w Polsce, tzn. stopień trudności i zakres materiału ? Skoro na Węgrzech można zdawać maturę (podobno) z esperanta to dlaczego nie w pozostałych krajach UE?

malpisano (Montri la profilon) 2013-junio-03 22:06:05

inutix:Skoro na Węgrzech można zdawać maturę (podobno) z esperanta to dlaczego nie w pozostałych krajach UE?
Nawet nie podobno. okulumo.gif
Ale zawsze można zdać KER-ekzameno, co jest potwierdzeniem certyfikowanym przez Komisję Europejską, że język znasz.
(tylko że KER jest, a jak, płatny. :/ Chociaż nie ma nic za darmo, więc...)

Waldow (Montri la profilon) 2013-junio-16 18:25:52

Można spróbować dogadać się ze studiami filmowymi "Kadr" i "Tor", które zaczynają umieszczać własne produkcje na Youtube

http://www.youtube.com/studiofilmowekadr

http://www.youtube.com/studiofilmowetor

by powstały legalne napisy w esperanto do udostępnionych filmów.

Reen al la supro