Beiträge: 10
Sprache: Polski
KStef (Profil anzeigen) 3. Mai 2015 12:03:55
W Wikipedii piszą, że Ĥ (zapis IPA bodajże /x/) to głoska tylno-językowa podniebienna. Gdy cofam język i zawijam go w stronę podniebienia, to moje "Ĥ" tak naprawdę brzmi jakbym chciał wypluć flegmę Aż domownicy się niepokoili jak ćwiczyłem.
Znacie jakiś dobry "poradnik" lub jesteście w stanie opisać mniej więcej przygotowanie ust do tej litery?
Kirilo81 (Profil anzeigen) 3. Mai 2015 12:30:14
KStef (Profil anzeigen) 3. Mai 2015 13:07:53
Nie za bardzo go rozumiem, ale tu jest krótki cytat:
W języku polskim nie istnieje fonem będący dźwięcznym odpowiednikiem fonemu /x/, a więc /ɣ/. Głoska ta pojawia się jedynie jako alofon /x/ w pozycji bezpośrednio poprzedzającej spółgłoskę dźwięczną, tak jak w wyrazie niechby [ˈɲɛɣbɨ].
Kirilo81 (Profil anzeigen) 7. Mai 2015 11:17:28
Faktycznie polskie ch jest wymawiane trochę silniej niż h i trochę słabiej niż ĥ.
KStef (Profil anzeigen) 8. Mai 2015 15:38:13
KStef (Profil anzeigen) 15. Juni 2015 11:49:44
Układam usta w tak zwany dzióbek (to co robią gimnazjalistki na zdjęciach). Tworzę dźwięk czegoś w rodzaju zawieruchy, bardzo silnego wiatru. Żeby ten wiatr był "mocniejszy" zwijam język w stronę podniebienia (ale go nie dotykam) i trochę go cofam.
Później przestaję robić "dzióbek" i otwieram buzię do zwykłego h, ale zostawiam język tak, jak być powinien.
Myślę, że dobrze opisałem moje ĥ. Teraz tylko muszę mieć potwierdzenie, czy to rzeczywiście jest ĥ, czy nie.
Kirilo81 (Profil anzeigen) 15. Juni 2015 18:40:56
mbalicki (Profil anzeigen) 16. Juni 2015 16:09:40
Kirilo81:ĥ ma do k stosunek taki, jak f do p.Nie, nie jest tak! Odpowiadając na wątpliwości dotyczące wymowy ho i ĥo rozpisałem się potwornie i nie zmieszczę się w jednej wiadomości. Mam nadzieję, że komukolwiek będzie się chciało przeczytać moją analizę fonetyczną.
Zacznijmy od tego, że „definicje” głosek reprezentowanych przez litery ho i ĥo podane są w Fundamencie w różny sposób w różnych językach, podając dla nich trochę inne wersje tych dźwięków. Nie jest to problemem, bo oznacza to po prostu, że mamy w esperancie sporo alofonów (teĥnicznie rzecz biorąc różnych dźwięków, ale o różnicach nieistotnych dla mówców, czy wręcz niezauważanych), jak np. „a” reprezentuje /a ~ ä ~ ɑ/, „ĉ” można wymawiać /t͡ʃ ~ ʈ͡ʂ/, „d” może być dokładnie /d̪ ~ d ~ d̠ ~ ɖ/, „e” oznacza /e ~ e̞ ~ ɛ/. Co się tyczy wymowy ho i ĥo:
Francuskojęzyczna Gramatyka mówi o „h légèrement aspiré” (z lekkim przydechem) i „h fortement aspiré” (z mocnym przydechem). Takich pojęć w fonologii właściwie nie ma, więc trudno wywnioskować na tej podstawie coś konkretnego, oprócz tego, że ĥo jest „mocniej”. Tym mniej to tłumaczy, że po francusku litera „h” jest niema i właściwie od czasów języka proto-zachodnio-romańskiego (wykształconego z łaciny ludowej najpóźniej do IX w. n.e.) zawsze była.
Angielskojęzyczna Gramatyka opisuje te dźwięki jako „h as in “half” ” i „strongly aspirated h, “ch” as in “loch” (scotch)”. Po angielsku „h” w „half” wymawia się jako /h/ (spółgłoska szczelinowa krtaniowa bezdźwięczna), a szkockie „ch” w „loch” to /x/ (spółgłoska szczelinowa miękkopodniebienna bezdźwięczna).
Niemieckojęzyczna Gramatyka pisze tylko o „h” i „ch”. Pierwszą literę wymawia się po niemiecku zawsze jako /h/, a drugi dwuznak dwojako: jako /ç/ (Ich-Laut) lub jako /x/ (Ach-Laut) i możemy podejrzewać, że Zamenhofowi chodziło o ten drugi wariant, bo chodzi wówczas o ten sam dźwięk co w szkockim „loch”.
mbalicki (Profil anzeigen) 16. Juni 2015 16:10:17
Polskojęzyczna Gramatyka jest bodaj najbardziej problematyczna; te dwie litery każe czytać jak polskie głoski reprezentowane przez „h” i „ch”. Z punktu widzenia współczesnej polszczyzny taki opis może się wydawać nic nieznaczący, ponieważ zatarły się różnice w realizacji tych dwóch fonemów. Jeszcze jednak nie tak dawno różnice były wyraźne: „ch” wymawiano (normalnie) jako /x/, natomiast „h” (normalnie) oznaczało głoskę /ɦ/ — spółgłoskę szczelinową krtaniową dźwięczną (!). Po pierwsze, na obie te głoski należy nałożyć warianty, odpowiednio: dźwięczny (jak w „klechda”) i bezdźwięczny, coraz bardziej popularny pod wpływem germańskich zapożyczeń w polszczyźnie, które taką samą ortografią reprezentowały germańską (prawie zawsze: niemiecką) głoskę /h/. Po drugie, ścisła definicja umiejscowienia obu fonemów w polszczyźnie skazana jest właściwie na niepowodzenie; ze względu na kluczową różnicę w dźwięczności głoska /ɦ/ nie miała ścisłego umiejscowienia, tj. w różnych odmianach regionalnych mogła być (i była) realizowana właściwie od krtani, aż do miękkiego podniebienia.
mbalicki (Profil anzeigen) 16. Juni 2015 16:11:42
Aby dobrze wymawiać ĥo można wymawiać ją dokładnie tak, jak po polsku dwuznak „ch”, pamiętając, aby język tworzył szczelinę z podniebieniem w tym samym miejscu, w którym dotyka go przy wymawianiu głosek /k/ oraz /g/. Jeśli chcesz postarać się o wymawianie tego fonemu w sposób jeszcze wyraźniej różny od reprezentowanego przez literę ho, możesz ją wymawiać mniej miękkopodniebiennie, a bardziej języczkowo, na sposób hiszpański, tj. jako /χ/. W celu dobrego wyćwiczenia tej głoski odsyłam do filmu instruktażowego, w którym jest ona porównywana do odgłosu kawy zaparzającej się w kawiarce.
Esperanckie ho musi być jednak wymawiane inaczej, niż polskie „h”. W celu poprawnego wymawiania /h/ należy odsunąć język maksymalnie od podniebienia (np. układając go jak do głoski /a/), po czym tylko wydmuchać powietrze. Powtarzam: to ta głoska jest obca we współczesnej polszczyźnie (jak również w pierwotnej różnicy miedzy „h”, a „ch”), ale że nie jest trudna, to kłopotu nie powinna sprawiać.
Powodzenia wszystkim!