Więcej

imprezy esperanckie w Polsce

od Pawel, 31 marca 2011

Wpisy: 35

Język: Polski

espek (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 00:43:02

Jestem nauczycielem
No tak senkulpa.gif
Zadawanie im literatury mija się z celem, bo większość nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Na szczęście są wyjatki (w każdej klasie po 5,6 osób).
Bierze się wypłatę za wymaganie... a co z uczeniem ? Z wytłumaczeniem po co się uczyć ? Z zainspirowaniem do nauki, oświeceniem młodych ludzi, z uświadamianiem im piękna i potęgi posiadanej wiedzy i umiejętności ?

Te 5, 6 osób w każdej klasie jest chętnych do nauki, owszem, ale są chętni do tego nawet jak nauczyciel jest na urlopie, więc nie należy się nimi zasłaniać.

Od wymagania i rewidowania wiedzy jest Życie, nauczyciele niech się skupią na przygotowywaniu do niego.

Atreides (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 05:41:12

espek:
Jestem nauczycielem
No tak senkulpa.gif
Zadawanie im literatury mija się z celem, bo większość nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Na szczęście są wyjatki (w każdej klasie po 5,6 osób).
Bierze się wypłatę za wymaganie... a co z uczeniem ? Z wytłumaczeniem po co się uczyć ? Z zainspirowaniem do nauki, oświeceniem młodych ludzi, z uświadamianiem im piękna i potęgi posiadanej wiedzy i umiejętności ? Ja to rozumiem, a ty widać nie, pewnie w szkole zbierało się baty od nauczycieli... lango.gif

Te 5, 6 osób w każdej klasie jest chętnych do nauki, owszem, ale są chętni do tego nawet jak nauczyciel jest na urlopie, więc nie należy się nimi zasłaniać.

Od wymagania i rewidowania wiedzy jest Życie, nauczyciele niech się skupią na przygotowywaniu do niego.
Widzę, espek, że jesteś ekspertem od nauczania. Masz zadatki na nauczyciela. Przyjdź do szkoły i ucz, a przekonasz się, jak to jest z pokazywaniem potęgi wiedzy ludziom, którzy mają cię w 4 literach. Przeglądnąłem wątek, ten facet nigdzie nie pisał, że nie uczy, a jedynie, że "zadawanie literatury", czyli materiałów dodatkowych, które uczeń powinien sobie przyswoić, aby dobrze zrozumieć nauczany materiał. Nie wszystko da się zrobić na lekcji, uczeń część wiedzy musi przyswoić sobie sam, pracując nad sobą, np. z literaturą. Edukacja jest interaktywna. Uczeń to nie roślina, którą się podlewa wiedzą, a ona wyrasta na piękny kwiat. Te 5,6 osób to pewnie ci, którzy pracują nad sobą, a reszta zapewne czeka, aż ktoś się za nich nauczy i wiedzę wleje im poprzez klapkę w głowie.

A w życiu to uczeń już pewnie nie będzie musiał nic się sam uczyć, bo wszystko się w szkole naumie? Espek, nie lubisz nauczycieli, pewnie nie byłeś w szkole jednym z tych 5,6... lango.gif. A ja byłem i dobrze mi to zrobiło. Mam wielu przyjaciół nauczycieli i znam trud ich pracy.

paulopolo (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 10:28:05

espek:
Jestem nauczycielem
No tak senkulpa.gif
Zadawanie im literatury mija się z celem, bo większość nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Na szczęście są wyjatki (w każdej klasie po 5,6 osób).
Bierze się wypłatę za wymaganie... a co z uczeniem ? Z wytłumaczeniem po co się uczyć ? Z zainspirowaniem do nauki, oświeceniem młodych ludzi, z uświadamianiem im piękna i potęgi posiadanej wiedzy i umiejętności ? Ja to rozumiem, a ty widać nie, pewnie w szkole zbierało się baty od nauczycieli... lango.gif

Te 5, 6 osób w każdej klasie jest chętnych do nauki, owszem, ale są chętni do tego nawet jak nauczyciel jest na urlopie, więc nie należy się nimi zasłaniać.

Od wymagania i rewidowania wiedzy jest Życie, nauczyciele niech się skupią na przygotowywaniu do niego.
Widzę, espek, że jesteś ekspertem od nauczania. Masz zadatki na nauczyciela. Przyjdź do szkoły i ucz, a przekonasz się, jak to jest z pokazywaniem potęgi wiedzy ludziom, którzy mają cię w 4 literach. Przeglądnąłem wątek, ten facet nigdzie nie pisał, że nie uczy, a jedynie, że "zadawanie literatury", czyli materiałów dodatkowych, które uczeń powinien sobie przyswoić, aby dobrze zrozumieć nauczany materiał. Nie wszystko da się zrobić na lekcji, uczeń część wiedzy musi przyswoić sobie sam, pracując nad sobą, np. z literaturą. Edukacja jest interaktywna. Uczeń to nie roślina, którą się podlewa wiedzą, a ona wyrasta na piękny kwiat. Te 5,6 osób to pewnie ci, którzy pracują nad sobą, a reszta zapewne czeka, aż ktoś się za nich nauczy i wiedzę wleje im poprzez klapkę w głowie.

A w życiu to uczeń już pewnie nie będzie musiał nic się sam uczyć, bo wszystko się w szkole naumie? Espek, nie lubisz nauczycieli, pewnie nie byłeś w szkole jednym z tych 5,6... lango.gif. A ja byłem i dobrze mi to zrobiło. Mam wielu przyjaciół nauczycieli i znam trud ich pracy.
Miałem to samo napisać. Szkoda tylko,że jesteś anonimem. Espek, każdy z nas wie jak cieżko jest przekonać ludzi do nauki esperanto(tak samo jest z infa, matma itd.). To co Ty napisałeś to jest cel ku ktoremu trzeba dążyć, ale trzeba być swiadomym faktow.

Geo nie ma racji w pewnych miejscach, a w innych ma. Moim zdaniem oczywiscie.

espek (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 14:19:39

Byle kto, jakimś cudem kończy studia, nie chce mu się nic robić, wie że nic nie potrafi to zostaje nauczycielem.

Jak nie masz powołania do nauczania to idź pracować do Tesco.

Ale chyba trochę zeszliśmy z tematu imprez esperanckich. okulumo.gif

targanook (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 16:10:07

espek:Byle kto, jakimś cudem kończy studia, nie chce mu się nic robić, wie że nic nie potrafi to zostaje nauczycielem.

Jak nie masz powołania do nauczania to idź pracować do Tesco.

Ale chyba trochę zeszliśmy z tematu imprez esperanckich. okulumo.gif
To może i ja wtrącę swoje 3 grosze Espek. Ten byle kto, to mgr Jerzy Wałaszek - jeden z najlepszych nauczycieli informatyki w I licuem w Tarnowie. Wiem, bo przygotowuję się do matury i uczyłem się z jego serwisu informatycznego. Nie znajdziesz takiego drugiego serwisu w całej Polsce. To tysiące stron, gdzie łopatologicznie pan mgr wyjaśnia takim maluczkim jak my co to jest informatyka. Są tam dosłowinie tysiące programów na każdą sytuację. Jeśli to jest byle kto, to ja przepraszam. Rozmawiałem z kilkoma studentami AGH i oni mi powiedzieli, że tam też korzystają z tego serwisu, bo ich profesorowie nie potrafią tak tłumaczyć. Acha, tam jeszcze jest coś o esperanto, ale na razie na ten temat nie mogę się wypowiadać. Adres w sieci:

http://edu.i-lo.tarnow.pl

espek (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 18:30:19

Bez nazwisk, nie wiemy czy Pan mgr Jerzy Wałaszek sobie tego tutaj życzy.

A co do mojej opinii wyżej to myślę tak o połowie nauczycieli.
Choć mężczyźni faktycznie są innymi/lepszymi nauczycielami niż kobiety (proszę nie oskarżać mnie teraz o seksizm, bo prawdopodobnie chodzi tu tylko o proporcje płci w zawodzie).

Ze śpiącymi i przemądrzałymi kórewlnami, nazywającymi siebie "nauczycielem" to miałem sporo do czynienia... i prawie zawsze na pieńku ploro.gif

malpisano (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 19:04:46

A ja, wchodząc tutaj, chciałem się czegoś dowiedzieć... malgajo.gif

paulopolo (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 19:07:58

malpisano:A ja, wchodząc tutaj, chciałem się czegoś dowiedzieć... malgajo.gif
Heheridulo.gif

Praarbaro (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 20:50:15

espek:
Ze śpiącymi i przemądrzałymi kórewlnami, nazywającymi siebie "nauczycielem" to miałem sporo do czynienia... i prawie zawsze na pieńku ploro.gif
I to jest powód, dla którego łatwiej się w Internecie przyznać do uprawiania najstarszego zawodu świata, niż do bycia nauczycielką.
Na szczęście, ja uprawiam to drugie, do czego się przyznam, "z odwagą w sercu, z dumą na twarzy". Co do tytułu magistra - skończyłam wychowanie artystyczne i do tego zawodu się przygotowywałam. Zarozumiała nie jestem, mam swoje dołki. Ta praca naprawdę czasem rozczarowuje, bywa ciężko, człowiek już by wolał to Tesco.
Powołanie? Wchodzisz do szkoły z głową pełną marzeń i ideałów, a dostajesz zewsząd po łbie. Od konformistycznych nauczycieli i niekonformistycznych uczniów. A potem odwrotnie. Zanim się człowiek uodporni, musi 6 razy zrewidować swoje poglądy i metody.
Ale fakt faktem - zawsze trzeba sobie umieć odpowiedzieć na pytanie - po co tu jestem. Oby szczerze.

paulopolo (Pokaż profil) 4 kwietnia 2011, 21:32:39

Z tego co widze to Geo usunąłeś swój profil z tego forum. Jeżeli sie do tego jakoś przyczyniłem to przepraszam Pana.

Wróć do góry