Kilka pytań (jak dowiedzieliście się o istnieniu esperanta? etc.)
ca, kivuye
Ubutumwa 74
ururimi: Polski
geo63 (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 11:34:13
magnifico94:Chyba lepiej żeby czasownik się odmieniał. Bo jak utworzyć czas przeszły lub przyszły?A Chińczycy nie mają czasów ani liczby mnogiej. Przykładowa rozmowa dwóch Chińczyków w dosłownym tłumaczeniu na polski:
CH1: Ja ty jutro dać w twoja głupia morda.
CH2. Jak ty ja jutro dać w moja morda, to ja ty dać w twoja.
CH1: Kurcze, to ja-ty dać w nasza morda.
I poszli na drinka. I wszystko jasne, w morda.
sinjoro (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 13:11:55
paulopolo:Może w spotkaniach klubu biorą udział tylko starsze osoby, może ktoś mało obyty z internetem? Jeśli nie ma grupy - to trzeba ją założyć
Ja miałem to samo, z wielkim trudem dowiedziałem się gdzie i kiedy są spotkania, a jak w koncu dotarlem to nikogusienko.
Wogóle nie ma jakiejś kultury żeby odpisali na maila, wywiesili kartke kiedy spotkania a jak nie ma to dlaczego i kiedy nastepne. To z czym ja się spotkałem to szkoda gadać...
Sory za te wynurzenia...
paulopolo (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 14:19:19
sinjoro:Co do pytania to trafiłeś w 10. Co do sugestii to jak najbardziej, właśnie takie mam teraz podejście. Mnie już nic nie zniechęci do nauki esperanto, znam wszystkie argumenty za i przeciw itd, i wyciagam z nich wniosek, że warto się uczyć i wspierać esperanto.paulopolo:Może w spotkaniach klubu biorą udział tylko starsze osoby, może ktoś mało obyty z internetem? Jeśli nie ma grupy - to trzeba ją założyć
Ja miałem to samo, z wielkim trudem dowiedziałem się gdzie i kiedy są spotkania, a jak w koncu dotarlem to nikogusienko.
Wogóle nie ma jakiejś kultury żeby odpisali na maila, wywiesili kartke kiedy spotkania a jak nie ma to dlaczego i kiedy nastepne. To z czym ja się spotkałem to szkoda gadać...
Sory za te wynurzenia...
Dobrze by było jakby była strona, na której są zgromadzone adresy mailowe i miasta w których są spotkania(o dokładny adres i godzine można by się dowiadywać mailowo skoro to tajemnica). Np. na stronie esperanto.pl są adresy, ale za mało. Zabawne jest,że strona ta informuje o kongresie w miescie, którego nie ma w spisie "kluby kola organizacje towarzystwa esperanckie w polsce".
paulopolo (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 14:31:46
Łasiczka:To koniecznie spróbuj to zmienić, nic nie daje takiej satysfakcji jak rozmowa w esperanto
Czy rozmawialiście kiedyś na żywo w esperanto i czy należycie do jakiegoś klubu esperanckiego?
- Nie i nie.
magnifico94 (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 16:13:10
paulopolo:Ja bym chciał porozmawiać na żywo w esperanto, ale nie mam takiej możliwości. Może kiedyś uda mi się pojechać na kongres.Łasiczka:To koniecznie spróbuj to zmienić, nic nie daje takiej satysfakcji jak rozmowa w esperanto
Czy rozmawialiście kiedyś na żywo w esperanto i czy należycie do jakiegoś klubu esperanckiego?
- Nie i nie.
magnifico94 (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 16:16:54
Niestety, nie mogę pojechać z kilku powodów:
-mam 17 lat
-nie znam duńskiego, a angielski znam bardzo słabo
-nie znam miasta
-boję się, że byłby problem z dotarciem na kongres (jakbym już był w mieście, to nie wiedziałbym jak zapytać o drogę) i bałbym się o powrót.
Gdyby to było w Niemczech, to nie byłoby problemu, dogadałbym się po niemiecku.
malpisano (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 16:27:38
magnifico94:-nie znam duńskiego, a angielski znam bardzo słaboEee tam... myślę, że po dojczlandowsku byś się dogadał.
Jak (gdzie, kiedy) dowiedzieliście się o istnieniu esperanta?
Z "Milionerów". Było pytanie o to, kim był z zawodu Zamenhof...
Czy gdzieś o nim przeczytaliście, czy ktoś Wam o nim powiedział?
Już mówiłem...
Czy mówicie znajomym czym jest esperanto?
Tak, a oni się wkurzają. Chociaż nie, jedna koleżanka nawet tworzy takie złożone konstrukcje jak bonan śniadanion.
Czy rozmawialiście kiedyś na żywo w esperanto i czy należycie do jakiegoś klubu esperanckiego?
Tak, przez Skype'a. Nie.
Czy znacie lub próbowaliście uczyć się innego języka sztucznego?
Tak, toki pony. Łojezuicku!
Czy uważacie, że esperanto jest językiem doskonałym z obecnie istniejących (zarówno sztucznych jak i naturalnych)?
Nic nie jest doskonałe.
Gdybyście mieli zmienić lub uprościć esperanto, to jakie zmiany proponujecie (oczywiście pytam czysto teoretycznie)?
Wziąłbym wywalił nie wiadomo, gdzie, przedimek określony. Chociaż...?
Z jakiego języka według Was powinny powstawać nowe słówka esperanckie?
Z [fʁɑ̃s]-uskiego.
magnifico94 (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 16:47:16
malpisano:Jak (gdzie, kiedy) dowiedzieliście się o istnieniu esperanta?Obejrzałem ten fragment na youtube przed chwilą.
Z "Milionerów". Było pytanie o to, kim był z zawodu Zamenhof...
Właśnie szukam w internecie w jakich teleturniejach pojawiły się pytania na temat esperanta lub Zamenhofa.
paulopolo (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 16:47:48
magnifico94:W tym roku kongres jest w Kopenhadze.W Kopenhadze najgorsza jest komunikacja, na początku jest strasznie zagmatwana i w dodatku droga. Najlepszym srodkiem transportu jest rower albo auto. Rower pozyczysz za darmo przy dworcu... I nie ma żadnych zniżek dla uczniów, studentów w komunikacji... itd itp... A każdy Duńczyk mówi po angielsku i chce Ci pomóc
Niestety, nie mogę pojechać z kilku powodów:
-mam 17 lat
-nie znam duńskiego, a angielski znam bardzo słabo
-nie znam miasta
-boję się, że byłby problem z dotarciem na kongres (jakbym już był w mieście, to nie wiedziałbym jak zapytać o drogę) i bałbym się o powrót.
Gdyby to było w Niemczech, to nie byłoby problemu, dogadałbym się po niemiecku.
Ps. Bardziej bym się obawiał jechać na kongres do jakiegoś miasta w Polsce niż do Kopenhagi
magnifico94 (Kwerekana umwidondoro) 9 Ruheshi 2011 17:12:16
paulopolo:W Kopenhadze najgorsza jest komunikacja, na początku jest strasznie zagmatwana i w dodatku droga. Najlepszym srodkiem transportu jest rower albo auto. Rower pozyczysz za darmo przy dworcu... I nie ma żadnych zniżek dla uczniów, studentów w komunikacji... itd itp... A każdy Duńczyk mówi po angielsku i chce Ci pomócFakt, w Polsce jest niebezpiecznie, a ludzie są chciwi i chamscy (mówię o większości). Słyszałem ostatnio, że ktoś zwiedził rowerem całą Europę i Azję, a jak przyjechał do Polski, to mu rower ukradli...
Ps. Bardziej bym się obawiał jechać na kongres do jakiegoś miasta w Polsce niż do Kopenhagi
Musiałbym się spytać tak w ogóle rodziców, być dobrze poinformowanym, najlepiej jakbym jeszcze z kimś pojechał...