Jak się ma Esperanto w Polsce dzisiaj?
af Solulo, 10. aug. 2011
Meddelelser: 155
Sprog: Polski
Solulo (Vise profilen) 12. aug. 2011 18.04.56
peteris92:Wypraszam sobie debilizm - moje pokolenie jest tak samo inteligentne co każde inne.

Nulla regula sine exceptione - antiqui Romanii aiebant.
Chyba nie muszę tłumaczyć. Moje pokolenie po-maturzystów rozumiało tę sentencję.
Zresztą, należałoby wpierw zdefiniować pole semantyczne pojęcia "inteligencja". Ma się rozumieć używając określenia "debile" emocjonalnie trochę przejaskrawiam i uogólniam. Są - jak mawiali Rzymianie - wyjątki. Stąd wypraszanie sobie tego epitetu przez Peterisa92 uważam za ze wszech miar zasadne. Teraz nastała moda na 'mniej wiedzy a więcej asertywności'.
peteris92 (Vise profilen) 13. aug. 2011 14.53.09

Co do łaciny, to parę zdań znam, poza tym rozumienie łaciny ułatwia fakt, że znam esperanto. Jednakowoż, gdybyś to powiedział wśród moich znajomych... No cóż, śmiem wątpić, że chociaż 1/3 by pojęła.
Generalnie, wiedzę można zdobywać samodzielnie i muszę przyznać, że gdybym umiał wyłącznie to, czego mnie szkoła nauczyła, to byłbym totalnym ignorantem. Problem szkoły to jak wskazał geo - ucinanie godzin lekcyjnych, pęd z realizacją programu, ale także brak wskazywania uczniom drogi, brak pokazywania sposobu, jak wiedzę zdobywać. Jeśli chodzi o chemię, fizykę i biologię to już totalna tragedia, szkoły nie mają sprzętu do najprostszych doświadczeń. A według mnie doświadczenie to najlepsza droga poznania.
A co do pretensji do ministerstwa: chętnie bym je skierował, ale jeszcze chętniej cały ten za przeproszeniem burdel bym rozgonił przy użyciu stosownych oddziałów

Ministerstwo Edukacji to zło, jak niemal wszystko, czym zajmuje się państwo. Marzy mi się bon oświatowy i decentralizacja w szkolnictwie, ale no cóż... Marzenia ściętej głowy.
Solulo (Vise profilen) 13. aug. 2011 16.32.48
peteris92:Mądre słowa. Podzielam pogląd. 65% mojej wiedzy to moja własna lektura i poszukiwania.
Generalnie, wiedzę można zdobywać samodzielnie...
No, może 63%.

geo63 (Vise profilen) 13. aug. 2011 18.06.07
Solulo:A u mnie 84.72% - a z angielskiego i esperanto 100%, bo nie uczyłem się w szkole - tam był rosyjski i niemiecki.peteris92:Mądre słowa. Podzielam pogląd. 65% mojej wiedzy to moja własna lektura i poszukiwania.
Generalnie, wiedzę można zdobywać samodzielnie...
No, może 63%.
paulopolo (Vise profilen) 14. aug. 2011 09.44.30
Solulo:Osobiscie wolalbym aby sieć przestała go ograniczać i krępowaćpaulopolo:Dobre, dobre. Ja jeszcze z tego pokolenia, co to szkoły kończyło gdy nie było komputerów, i ksero nie było, i sieci itp, i .... jakoś było i niczego w wiedzy nam nie brakowało.Solulo:Muszę nauczyć się przenosić do sieci.A to dobre.
A teraz jest to wszystko a od kilku lat ucząc nowe roczniki maturzystów odnosiłem wrażenie, że uczę coraz więcej debili.
Faktem jest, że podchodzę do komputera jak Zulu do odkurzacza i nie ukrywam, ze jestem komputerowym idiotą.
Ale wróćmy do tematu; to jak z tym Esperanto/em w Polsce dzisiaj? Trzyma go ta "sieć"?

A co do debili:
Z Wikipedii:
"poziom intelektualny osób dorosłych charakterystyczny dla 12. roku życia. Ta forma deficytu intelektualnego stanowi najwięcej rozpoznań. Osoby takie są samodzielne i zaradne społecznie, nie powinny jednak wykonywać zawodów wymagających podejmowania decyzji, ponieważ nie osiągnęły etapu myślenia abstrakcyjnego w rozwoju poznawczym. Życie rodzinne przebiega bez trudności. W socjalizacji mogą nabywać zaburzeń osobowościowych, ze względu na atmosferę otoczenia i stosunek innych. Obecnie istnieje tendencja do wprowadzania zajęć korekcyjnych, przy intensywniejszym treningu poznawczym w dłuższym czasie osoby z upośledzeniem w stopniu lekkim osiągają podobne wyniki co osoby z przeciętnym IQ. Do 12 roku życia brak różnic rozwojowych."
geo63 (Vise profilen) 14. aug. 2011 10.24.59
paulopolo:A co do debili:Kurcze, czyli mój syn może być debilem (ma 12 lat). To by wiele tłumaczyło w jego zachowaniu.
Z Wikipedii:
...Do 12 roku życia brak różnic rozwojowych."

"Rybka zwana Wandą":
- Debile nie czytają przecież rozpraw filozoficznych...
- Czytają, tylko ich nie rozumieją.


paulopolo (Vise profilen) 14. aug. 2011 11.38.12
geo63:Teraz nie tylko nie rozumieją, ale i nie czytają
- Debile nie czytają przecież rozpraw filozoficznych...
- Czytają, tylko ich nie rozumieją.![]()

geo63 (Vise profilen) 14. aug. 2011 11.55.58
paulopolo:Monty Python zrobił Rybkę wiele lat temu. Świat się zmienia.geo63:Teraz nie tylko nie rozumieją, ale i nie czytają
- Debile nie czytają przecież rozpraw filozoficznych...
- Czytają, tylko ich nie rozumieją.![]()
geo63 (Vise profilen) 14. aug. 2011 11.59.56
paulopolo (Vise profilen) 14. aug. 2011 18.20.47
geo63:A jeśli chodzi o Monty'ego, to najbardziejh podobał mi się film, gdzie na jednym planie kręcili, z uawgi na cięcia budżetowe, trzy filmy - czarno białą komedię z czymś Chaplino-podobnym, western z kowbojami i indianami oraz historyczny film o legionach rzymskich. Niezły był róznież skecz o weterynarzach - chodzili po domach z olbrzymim koszem i ładowali do niego wszystkie chore zwierzęta: psy, koty, gęsi oraz pytona.Akurat tych kawałków nie znam , cóż jest szansa że pies pogryzłby pytona
