Ir ao conteúdo

Słownik pol-esp i esp-pol z 40 tys. haseł

de geo1963, 1 de dezembro de 2010

Mensagens: 93

Idioma: Polski

geo63 (Mostrar o perfil) 10 de abril de 2011 09:32:04

paulopolo:
Dyrekcja szkoły dochodzi do wniosku, że skoro przedmiot jest słabo reprezentowany na maturze, to pewnie nie jest potrzebny. W efekcie zamyka się klasy o profilu informatycznym (z trzech teraz mamy ledwie jedną).
To jest absolutnie niesłychane co Pan pisze.
Najbardziej przyszłościowa i perspektywiczna dziedzina w tej chwili, a tu zamyka się klasy? Zdumiewające.
To nie pierwszy i nie ostatni nonsens w edukacji, ale po co mam wywlekać wszystkie brudy na światło dzienne. Chciałem tylko pokazać, jak "ceniona" jest praca nauczyciela w tym kraju. Jeśli nie ma mocnych pleców, to niech na nic nie liczy (co najwyżej na zwolnienie). A najmniej w tym wszystkim liczą się dzieci i ich właściwe wykształcenie. To co robi rząd, to czysta, obłudna demagogia. Tnąc wydatki na edukację, robi się krzywdę dzieciom. To tak, jak będąc chorym, oszczędzać na lekarstwach i lekarzach. Efekty są łatwe do przewidzenia.

geo63 (Mostrar o perfil) 10 de abril de 2011 09:39:40

Praarbaro:Geo, niedługo będziesz miał w liceum 15-latków (już niektórzy są w pierwszej i drugiej klasie sp.)
Co nie zmieni faktu, że będą po 6 klasach podstawówki i 3 gimnazjum, ale to już jest jakieś światełko w tunelu.
Najwięcej z dzieckiem można było zrobić właśnie w liceum - tu przychodzi młodzież wyselekcjonowana, która chce się uczyć. Dawniej liceum trwało 4 lata, teraz tylko 3 (właściwie to 2,5 roku), a uczniowie z materiałem są 2 lata do tyłu w stosunku do starego systemu. To jak ma być dobrze?

paulopolo (Mostrar o perfil) 10 de abril de 2011 09:44:45

Ale jak można było zmienić z lepszego na gorsze? Czy to nie była rewelacja np., że miałem te same książki co moje rodzeństwo?

Na liscie najbardziej porzadanych specjalnosci za 10 lat informatyk jest na pierwszym miejscu. To gdzie my bedziemy wtedy?

Eh, to mnie przerasta to sie w głowie nie mieści. Byłem przekonany, że co jak co, ale informatyke w Polsce mamy mocną...

peteris92 (Mostrar o perfil) 10 de abril de 2011 10:16:34

Tak, idę na państwową, bo prywatne szkoły są jeszcze za słabe. Uczę się natomiast w prywatnej szkole językowej i nauczyłem się mnóstwa rzeczy.

Myślisz, że zjawisko olewania nie istnieje w publicznych szkołach? Zmartwię Cię. Niezależnie od szkoły, większość po prostu chce mieć tylko papierek potwierdzający ukończenie.

Złem może jest nawet nie tyle państwowy charakter, co charakter scentralizowany. Jeden program, jedna metoda nauczania, jedne (tak samo beznadziejne) efekty.
Coś jak ein Volk, ein Reich, ein Fuhrer.

Ja to widzę tak:
-rywalizacja państwowy i prywatnych szkół.
-państwowe szkoły dostają kasę od państwa w zależności od jakości nauczania, nie od łba.
-nauka powyżej obowiązkowej - gimnazjum powinna być częściowo płatna.
-MEN odwala się od programu nauczania.
-Nie ma matury, są wewnętrzne egzaminy na studia.

To by pozwoliło na podniesienie nieco poziomu.

Fakt jest taki, że przykładowo w USA poziom nauczania spadł dramatycznie, gdy ministerstwo tamtejsze wzięło się za centralizację i regulowanie wszystkiego.
Powtarzam i będę to robił: jak coś jest pod władaniem rządu, to musi zostać schrzanione.

peteris92 (Mostrar o perfil) 10 de abril de 2011 10:19:08

Jeszcze dodam na temat prywatnych szkół: w tych najbardziej renomowanych wywalają na zbity pysk za takie wykroczenia, na które nikt już w publicznych nie zwraca uwagi.

Nie każda szkoła prywatna nastawia się na bydło.

geo63 (Mostrar o perfil) 10 de abril de 2011 10:19:44

paulopolo:Ale jak można było zmienić z lepszego na gorsze? Czy to nie była rewelacja np., że miałem te same książki co moje rodzeństwo?

Na liscie najbardziej porzadanych specjalnosci za 10 lat informatyk jest na pierwszym miejscu. To gdzie my bedziemy wtedy?

Eh, to mnie przerasta to sie w głowie nie mieści. Byłem przekonany, że co jak co, ale informatyke w Polsce mamy mocną...
Jak jest w szkole rozsądna dyrekcja, to pewnie inwestuje w kierunki informatyczne. Naszych uczniów przechwytują po prostu inne szkoły w mieście i zapewne ich dyrektorzy są nam bardzo wdzięczni. A później dyrekcja dziwi się, dlaczego inni mają lepsze wyniki... bez komentarza.

paulopolo (Mostrar o perfil) 10 de abril de 2011 10:55:15

Myślimy w zasadzie identycznie, spór zaczyna się jak zestawisz te sprzeczne fragmenty:
Wybaczcie, ale dopóki edukacja należy do państwa.
To jest bardzo skrajne więc nieprawdziwe. Co sam potwierdzasz:
Złem może jest nawet nie tyle państwowy charakter
peteris92:
jak coś jest pod władaniem rządu, to musi zostać schrzanione.
rywalizacja państwowy i prywatnych szkół. -państwowe szkoły dostają kasę od państwa.
To się w końcu zdecyduj Amikoridulo.gif
Nie każda szkoła prywatna nastawia się na bydło.
Przecież o tym pisałem pisząc o renomowanych uczelniach.

A co do tego:
Ja to widzę tak:
-rywalizacja państwowy i prywatnych szkół.
-państwowe szkoły dostają kasę od państwa w zależności od jakości nauczania, nie od łba.
-nauka powyżej obowiązkowej - gimnazjum powinna być częściowo płatna.
-MEN odwala się od programu nauczania.
-Nie ma matury, są wewnętrzne egzaminy na studia.
To zgadzam sie z tym w 99,9%. Ale to nie jest minarchizm ani korwinizm ani nawet zwykły wolny rynek. To jest stanowisko posrednie i umiarkowane - zwykle najbardziej rozsądne..

paulopolo (Mostrar o perfil) 10 de abril de 2011 11:13:00

Gdybyś pisał:

"ZAZWYCZAJ jak coś jest pod władaniem rządu POLSKIEGO, to musi zostać schrzanione.(bo takie mamy wszyscy doświadczenia, natomiast już Finowie maja inne)"

-to bym sie z Tobą zgadzał, ale tak jest nawet lepiej bo mam z kim gadać(spierać,dyskutować).

Inaczej mogłbym wtedy napisać tylko: "tak zgadzam się."- I to byłoby nudneridulo.gif

peteris92 (Mostrar o perfil) 11 de abril de 2011 12:45:56

Faktycznie nieco zapętliłem. Chodziło mi o to, że rząd to może jest dobry do zapłacenia za szkołę, ale im bardziej ją kontroluje, tym bardziej to wszystko dąży do ogłupienia.

Oczywiście jestem zwolennikiem prywatnego i niezależnego szkolnictwa, ale nie oszukujmy się - dla Polski program musi być taki, żeby chociaż miał jakiś cień szansy, by zostać spełnionym.

Jestem minarchistą, ale też i przy okazji staram się myśleć realnie.

W moim idealnym państwie, szkoły są prywatne, ale Polska nie jest i nie będzie państwem idealnym, dlatego zamiast skrajnie liberalnego programu przedstawiam program umiarkowanie-liberalny.

Często piszę pod wpływem impulsu, stąd też pomieszanie myśli ideowej (państwo to zło) z myślą praktyczną (rywalizacja szkół).

Za utrudnienia przepraszam okulumo.gif

Na sam koniec odniosę się do Finlandii. Niestety, sytuacja tam finansowo należy do poważnych - jest to kraj nawet bardziej zadłużony niż Polska. O ile w Szwecji i Norwegii (dzięki złożom i dogodnej sytuacji w czasie obu wojen światowych) socjalizm jako tako się trzyma, o tyle w Finlandii niestety to wszystko rypnie. Socjalizm wymaga ogromnych nakładów, zbyt wielkich dla państwa, które posiada tylko lasy.

A dlaczego socjalizm wytrzymał w tych krajach 50 lat? Ano kwestia protestanckiego wychowania. To nie jest tak, że państwo nauczyło ludzi uczciwości, to ludzie wymusili swoim zachowaniem uczciwość na państwie. Nie widzę niestety takiej opcji dla Polski - u nas wszelkie formy kombinowania są akceptowalne (nota bene dzięki temu naród polski jeszcze istnieje). Polacy są za sprytni dla socjalizmu i od razu ochoczo go wykorzystują.

paulopolo (Mostrar o perfil) 11 de abril de 2011 13:07:32

Często piszę pod wpływem impulsu, stąd też pomieszanie myśli ideowej (państwo to zło) z myślą praktyczną (rywalizacja szkół).

Za utrudnienia przepraszam okulumo.gif
To jest ludzkieridulo.gif. I ubarwia dyskusje, każdy tak robiridulo.gif.
O długu Finladnii nie wiedziałem, to ciekawe. Poczytam. Ale podobno teraz czytelnie zapełnione są już tylko w Finlandii, reszta Europy sie opiernicza. Trzymam za nich kciuki.

Zostaje mi zawsze Daniaridulo.gif, Dania nie ma ani ropy, ani żelaza, ani turystyki. Może wkrótce znajda rope na Grenlandii...
Mnie chodziło o pokazanie tego, że cały east block ma tendencje do niufania rządzącym. A ludzie na zachodzie bardziej ufaja rządowi. Bo maja powody. Ale to moje prywatne odczucie... Badań na ten temat nie znam.

De volta à parte superior