Ku rupapuro rw'ibirimwo

Wątpliwości- zrezygnowac?

ca, kivuye

Ubutumwa 41

ururimi: Polski

piotrek92 (Kwerekana umwidondoro) 12 Munyonyo 2007 23:01:58

Witam!

jakos ostatnio ponuro sie zrobilo i jakos mnie bardzo na różne rozwazania wzielo i mi jakies glupie mysli chodza zeby zrezygnowac z Eo. Na szczescie stram sie z tym walczyc. ridulo.gif Ale te rozmyslania faktycznie pare rzeczy pozytecznych mi dalo. Niestety, ale zrozumialem ze walka o to zeby esperanto wszyscy znali itp. jest chyba bezcelowa. Oczywiscie jestem za ideą esperanta, ale doszedlem do wniosku ze po prostu Eo to jest fajny jezyk ale tylko dla hobbystow (bez obrazy - sam nim jestem ridulo.gif). Niestety chyba angielski juz wygral batalie o bycie jezykiem swiata, chociaz dla mnie nigdy on takim nie byl i nie bedzie. Obawiam sie ze nasze esperanckie 5 minut juz przeszlo, byl czas kiedy jeszcze nie byl angielski taki silny, a rozpoczynala sie integracja europejska. Osobiscie mysle ze lata 80-90 to byl wlasnie ten czas. Moze i sie nie znam, zreszta chcialbym zeby tak bylo, bo to by oznaczalo ze jest jeszcze jakas iskierka espery (taki neologizm moj - espera-nadzieja)

Zreszta, mam pytanie, macie gdzies jakies dane ktore by jednoznacznie pokazywaly ze esperanto upada badz rozwija sie - wszyscy nad tym debatuja ale nikt konkretow nie zna.

Nom, to by bylo na tyle moich przemyslen

Gxis, gesamideanoj!
piotrek92

Dozorca (Kwerekana umwidondoro) 1 Kigarama 2007 11:13:45

Piotrku nie poddawaj się! Ludzie już tacy są,że to co rozsądne jest im najbardziej obce.Dopiero gdy poczują swoją kulturową zagładę i zrozumieją iż stali się na świecie obywatelami drugiej kategorii w zględem świata anglosaskiego zaczną się budzić.Ni devas venki! sal.gif

Dozorca (Kwerekana umwidondoro) 8 Kigarama 2007 08:42:44

Krysiu niepoddawaj się! jestem przy Tobie i duchowo Cię wspieram!!! sal.gif

piotrek92 (Kwerekana umwidondoro) 8 Kigarama 2007 22:02:13

No mnie juz wątpliwosci opuscily, to byl kryzys-najpowazniejszy jak dotad odkad zostalem esperantysta, ale teraz juz jest ok ridulo.gif

Dozorca (Kwerekana umwidondoro) 9 Kigarama 2007 09:14:28

Uffff,bo już myślałem,że sam pozostałem na polu bitwy sal.gif

Achnaton (Kwerekana umwidondoro) 9 Kigarama 2007 14:44:26

Witam
Ja tę "walkę", o której pisał Piotrek w pierwszej wiadomości mam już w zasadzie za sobą. I te podłamania również okulumo.gif Miałam tez przerwę w Esperanto na jakieś dwa miesiące, w czasie których w ogóle nie miałam ochoty ani go używać ani się go uczyć. Jednakże potem wróciłam. Może trochę dlatego, że mam paru znajomych zagranicznych, z którymi pisałam sobie przez komunikator i którzy się dziwili, czemu tak nagle zniknęłam, a moze dlatego, że musiałam parę rzeczy "przetrawić". Co do walki - oczywiście chciałabym, żeby Esperanto było bardziej rozpowszechnione na świecie i mam nadzieję, że się to stanie, bo wkurza mnie jeśli słyszę: "Co? Esperanto? A, to ten niewypał? Ilu ludzi go zna na całym świecie? Piętnastu? Lepiej się ucz angielskiego, a nie tracisz czas na jakiś martwy język". Jak ktoś, kto się w tym w ogóle nie orientuje może wygłaszać podobne brednie? Jednak może właśnie dlatego Esperanto jest takie fajne i tacy fajni ludzie sie nim zajmuja, bo nie jest tak powszechne jak angielski? Esperantyści na całym świecie są jak jedna rodzina rideto.gif Jakoś nie postrzegam w ten sam sposób wszystkich posługujących się, bądz znających angielski rido.gif Ja teraz po prostu cieszę się Esperantem mogąc pogadać z różnymi ludźmi z całego świata. To daje mi naprawdę dużo radości.

Dozorca (Kwerekana umwidondoro) 10 Kigarama 2007 10:54:42

Brawo Achnaton! i taki kurs trzymaj sal.gif

piotrek92 (Kwerekana umwidondoro) 10 Kigarama 2007 22:34:22

No właśnie-Achnaton, masz rację. Mysle ze podstawowym powodem wielu takich "kryzysow' u poczatkujacych esperantystow jest to, ze po prostu za bardzo chca zmienic swiat, popadaja wrecz w pewien rodzaj fanatyzmu. Widza oni tylko walke z "niewiernymi" - czyli z tymi ktorzy nie uznaja esperanta. Pisze to na podstawie wlasnych doswiadczen. Dopiero po jakims czasie, po pewnych przemysleniach dochodzimy do wniosku ze walka o prym na swiecie esperanta nie jest najwazniejszym celem. Przeciez chodzi o to zeby cieszyc sie tym jezykiem, cieszyc sie znajomosciami, cieszyc sie tym, ze poznajesz tylu ludzi - bardzo odmiennych i roznych a mimo to wszyscy sa jak jedna wielka rodzina. To ze jest milo, cieplo i bezpiecznie. Przeciez o to chodzi, dlatego eo jest takie super. I przyznaję rację - takich zwiazkow rodzinnych jakos nie widac wsrod tych ktorzy znaja angielski. I mysle ze esperanto nie zginie - zawsze znajdzie sie pare osob ktore beda chcialy poczuc co to znaczy byc w jednej rodzinie z milionem ludzi okulumo.gif

No to narazie, mam nadzieje ze myslicie podobnie jak ja ridulo.gif

Gxis!

Achnaton (Kwerekana umwidondoro) 10 Kigarama 2007 23:52:47

piotrek92:Mysle ze podstawowym powodem wielu takich "kryzysow' u poczatkujacych esperantystow jest to, ze po prostu za bardzo chca zmienic swiat, popadaja wrecz w pewien rodzaj fanatyzmu. Widza oni tylko walke z "niewiernymi" - czyli z tymi ktorzy nie uznaja esperanta. Pisze to na podstawie wlasnych doswiadczen.
Dokładnie. rideto.gif Ja "apostołowanie" też już mam za sobą.

piotrek92:Dopiero po jakims czasie, po pewnych przemysleniach dochodzimy do wniosku ze walka o prym na swiecie esperanta nie jest najwazniejszym celem. Przeciez chodzi o to zeby cieszyc sie tym jezykiem, cieszyc sie znajomosciami, cieszyc sie tym, ze poznajesz tylu ludzi - bardzo odmiennych i roznych a mimo to wszyscy sa jak jedna wielka rodzina.
Właśnie. Pamiętam, jak się na początku oburzałam, gdy ktoś mi powiedział, że to dobrze, że Esperanto nie jest tak popularne, jak angielski, bo wtedy straciłoby swój urok i to już nie byłoby to. Myslę, że ten ktoś miał trochę racji.
Jednak chciałabym, żeby Esperanto było popularniejsze. rideto.gif

tomasoavro (Kwerekana umwidondoro) 23 Kigarama 2007 20:19:46

Piotrze, jesli dotad Esperanto nie stalo sie czyms wiecej niz jezykiem dla hobbystow, to dlatego, ze Ziemianie nie potrzebuja go. Oczywista oczywistosc. Trzeba cos zrobic (wierze, ze nie jest na to za pozno), by ludzie nie kochali, a wlasnie POTRZEBOWALI go. Kto wie moze juz twoje pokolenie znajdzie na to sposob? "Kongresowcy" nie zmienia nic, bo wg nich Eo ma pomagac (niemal?) wylacznie w komunikowaniu sie, a nie ogolnie w zyciu. Przy otwartym (niekonserwatywnym) podejsciu traktujacym Eo nie tylko jako jezyk, mysle ze "kryzysy" beda rzadsze. Ale beda. Chyba ze zostaniesz nauczycielem (istnieje przekonanie, ze to jest szczyt "esperantyzmu").
Oczywiscie mozna miec dziesiatki przyjaciol na calym swiecie jak Achnaton, ale nie kazdy potrafi wylacznie z tego czerpac motywacje do nauki i trwania w Esperanto. Cala nadzieja w idealistach ridulo.gif
Bonan Kristnaskon

Subira ku ntango