esperanto
targanook,2011年4月4日の
メッセージ: 189
言語: Polski
fekaldemokratio (プロフィールを表示) 2011年4月10日 19:19:05
paulopolo:Pozdrawiam Cie Fekaldemokratio.Ja Ciebie również.
geo63 (プロフィールを表示) 2011年4月10日 19:33:00
2. Esperanto nigdy nie miało na celu stać się językiem świata, lecz językiem międzynarodowym (lingvo internacia) - to duża różnica. Angielski ma właśnie zamiar stać się językiem globalnym, wypierając i niszcząc mniejsze języki. Esperanto działa tylko na poziomie międzynarodowym, wewnętrznie mówimy w swoim własnym języku. Esperantyści dbają o swoje języki ojczyste i kulturę narodową.
3. Zamenhof jedynie zainicjował esperanto - resztę dzieła dokonali sami esperantyści w ciągu 120 lat używania tego języka. Nie jest zatem twórcą całego języka.
4. Język się sprawdził w każdej możliwej sytuacji lingwistycznej (w literaturze, poezji, rozmowach, piosenkach, żartach, uwodzeniu, wyznaniach miłosnych, przekleństwach, kpinach, oszczerstwach...). Od 120 lat esperanto rozwija się jak każdy inny język naturalny i niczym się od języków naturalnych nie różni - poza regularnością gramatyki.
5. Ignorując esperanto świat traci rocznie dziesiątki miliardów dolarów, które mogłyby być lepiej wykorzystane.
6. Ludzie uczą się angielskiego/niemieckiego/hiszpańskiego wiele długich lat i często nie opanowują tych języków płynnie - na naukę esperanta wystarcza 1 rok.
7. Anglojęzyczni zyskują niezasłużoną przewagę nad resztą świata - wszyscy inni muszą tracić wiele lat życia na naukę angielskiego, aby wejść do społeczności międzynarodowej - z esperantem byłoby to szybsze i bardziej sprawiedliwe - wszyscy muszą się go nauczyć, nikt nie jest uprzywilejowany.
8. Esperanto jest doskonałą propedeutyką przy nauce języków obcych. Ze względu na prostotę i logikę gramatyki pozwala szybko opanować zasady języka obcego. Uczeń nie musi się zmagać z setkami wyjatków i nieregularności. Ja nauczyłem się esperanto jako pierwszy język obcy. Udało się i to dało mi siły, aby nauczyc się jeszcze kilku innych. Zwykle esperantysci mówią kilkoma językami - w przeciwieństwie do anglojęzycznych, którzy myślą, że angielski już jest językiem swiatowym.
9. Esperanto nie jest językiem żadnego narodu i dzięki temu w świecie nie jest negatywnie kojarzony z żadnym narodem, a języki naturalne mają za sobą rózne okresy historycznych podbojów i kolonizacji. Przyjęcie esperanto do porozumiewania się nie powodowałoby narzucania obcej kultury - a tak jest z językiem angielskim, który reprezentują kraje anglojęzyczne.
Praarbaro (プロフィールを表示) 2011年4月10日 20:00:06
geo63:Anglojęzyczni w większości nie wiedzą, co to znaczy nauczyć się obcego języka perfekcyjnie, stąd wszystkie nasze kawały o blondynkach funkcjonują u nich jako kawały o Polakach. Wydają im się głupkami ci, którzy nie potrafią do nich jasno przemówić. A ponieważ nie rozumieją trudności w opanowaniu innego języka, nie potrafią też zrozumieć angielskiego z błędami.
7. Anglojęzyczni zyskują niezasłużoną przewagę nad resztą świata - wszyscy inni muszą tracić wiele lat życia na naukę angielskiego, aby wejść do społeczności międzynarodowej - z esperantem byłoby to szybsze i bardziej sprawiedliwe - wszyscy muszą się go nauczyć, nikt nie jest uprzywilejowany.
Włosi też są tacy, choć nie mają takich podstaw do zarozumiałości. Przez to, że moja signora nie chciała mnie zrozumieć, jak nie powiedziałam czegoś poprawnie, zakuwałam gramatykę jak głupia i do dziś mi to nie wyparowało z głowy do końca (pracowałam w Rzymie jako gosposia już 18 lat temu...)
targanook (プロフィールを表示) 2011年4月10日 20:23:16
geo63:1. Esperanto nie jest projektem, lecz żywym językiem. Projektem było 120 lat temu.Esperanto estas vere simpla kaj facila lingvo. Post kelkaj tagoj mi skribas, sed ankoraŭ ne parolas.
2. Esperanto nigdy nie miało na celu stać się językiem świata, lecz językiem międzynarodowym (lingvo internacia) - to duża różnica. Angielski ma właśnie zamiar stać się językiem globalnym, wypierając i niszcząc mniejsze języki. Esperanto działa tylko na poziomie międzynarodowym, wewnętrznie mówimy w swoim własnym języku. Esperantyści dbają o swoje języki ojczyste i kulturę narodową.
3. Zamenhof jedynie zainicjował esperanto - resztę dzieła dokonali sami esperantyści w ciągu 120 lat używania tego języka. Nie jest zatem twórcą całego języka.
4. Język się sprawdził w każdej możliwej sytuacji lingwistycznej (w literaturze, poezji, rozmowach, piosenkach, żartach, uwodzeniu, wyznaniach miłosnych, przekleństwach, kpinach, oszczerstwach...). Od 120 lat esperanto rozwija się jak każdy inny język naturalny i niczym się od języków naturalnych nie różni - poza regularnością gramatyki.
5. Ignorując esperanto świat traci rocznie dziesiątki miliardów dolarów, które mogłyby być lepiej wykorzystane.
6. Ludzie uczą się angielskiego/niemieckiego/hiszpańskiego wiele długich lat i często nie opanowują tych języków płynnie - na naukę esperanta wystarcza 1 rok.
7. Anglojęzyczni zyskują niezasłużoną przewagę nad resztą świata - wszyscy inni muszą tracić wiele lat życia na naukę angielskiego, aby wejść do społeczności międzynarodowej - z esperantem byłoby to szybsze i bardziej sprawiedliwe - wszyscy muszą się go nauczyć, nikt nie jest uprzywilejowany.
8. Esperanto jest doskonałą propedeutyką przy nauce języków obcych. Ze względu na prostotę i logikę gramatyki pozwala szybko opanować zasady języka obcego. Uczeń nie musi się zmagać z setkami wyjatków i nieregularności. Ja nauczyłem się esperanto jako pierwszy język obcy. Udało się i to dało mi siły, aby nauczyc się jeszcze kilku innych. Zwykle esperantysci mówią kilkoma językami - w przeciwieństwie do anglojęzycznych, którzy myślą, że angielski już jest językiem swiatowym.
9. Esperanto nie jest językiem żadnego narodu i dzięki temu w świecie nie jest negatywnie kojarzony z żadnym narodem, a języki naturalne mają za sobą rózne okresy historycznych podbojów i kolonizacji. Przyjęcie esperanto do porozumiewania się nie powodowałoby narzucania obcej kultury - a tak jest z językiem angielskim, który reprezentują kraje anglojęzyczne.
W angielskim po kilku dniach nauki umiałem napisać:
This is my cat.
I to wszystko. Fakty mówią same za siebie.
fekaldemokratio (プロフィールを表示) 2011年4月10日 20:39:27
geo63:1. Esperanto nie jest projektem, lecz żywym językiem. Projektem było 120 lat temu.Było projektem i jest projektem, bo zostało zaprojektowane.
geo63:2. Esperanto nigdy nie miało na celu stać się językiem świata, lecz językiem międzynarodowym (lingvo internacia) - to duża różnica. Angielski ma właśnie zamiar stać się językiem globalnym, wypierając i niszcząc mniejsze języki.Angielski nie wyprze i nie zniszczy żadnych języków, jeżeli użytkownicy tych języków sami się na to nie zgodzą. A gdyby esperanto stało się tak samo albo bardziej popularne niż angielski, byłoby przecież zagrożeniem takiego samego rodzaju, a nawet skuteczniejszym, bo - jak esperantyści ciągle przekonują - jest dużo łatwiejsze. Tylko w przeciwieństwie do angielskiego ma jak na razie bardzo niewiele do zaoferowania pod względem kulturowym.
geo63:Esperanto działa tylko na poziomie międzynarodowym, wewnętrznie mówimy w swoim własnym języku.No tak, bo przecież Anglicy, Amerykanie i Nowozelandczycy zmuszają nas, abyśmy wewnętrznie mówili po angielsku i tylko esperanto może nas od tego uratować.
Jeżeli jakimś niesłychanym cudem - albo terrorem - esperantyści zmusiliby choćby połowę ludności świata do nauczenia się esperanta, to dla przeciętnego człowieka nie byłoby już żadnego praktycznego sensu używać jakiegokolwiek innego języka. Właśnie wtedy nastąpiłaby zagłada języków.
geo63:3. Zamenhof zainicjował esperanto - resztę dzieła dokonali sami esperantyści w ciągu 120 lat używania tego języka.I muszę powiedzieć, że niczego w nim nie poprawili.
geo63:4. Język się sprawdził w każdej możliwej sytuacji.Bardzo wątpię. Esperanto nie rozwinęło dotychczas fachowego słownictwa z bardzo wielu dziedzin nauki. Nie mogło więc się sprawdzić w sytuacjach wymagających użycia takiego słownictwa.
geo63:5. Ignorując esperanto świat traci rocznie dziesiątki miliardów dolarów, które mogłyby być lepiej wykorzystane.Na co świat traci te miliardy dolarów? Na tłumaczenia i sporządzanie tekstów w wielu językach naturalnych? Czyli jednak angielski nie jest taki zły, skoro jeszcze nie wymaga się bezwzględnie jego znajomości i wydaje się teksty w różnych językach. Bo rozumiem, że esperanto miałoby położyć kres wszelkiemu piśmiennictwu w innych językach, jako że jest to strata funduszy.
geo63:6. Ludzie uczą się angielskiego/niemieckiego/hiszpańskiego wiele długich lat i często nie opanowują tych języków płynnie - na naukę esperanta wystarcza 1 rok.Rdzennemu użytkownikowi języka europejskiego może i wystarcza jeden rok, ale bardzo wielu użytkownikom języków z innych rodzin nauka esperanto nie udaje się.
fekaldemokratio (プロフィールを表示) 2011年4月10日 20:39:34
geo63:7. Anglojęzyczni zyskują niezasłużoną przewagę nad resztą świata - wszyscy inni muszą tracić wiele lat życia na naukę angielskiegoNikt nie musi tracić żadnego czasu. Angielski nie ma takiego statusu, jakiego pan żąda dla esperanta. NIKT nie musi się go uczyć, jeśli nie chce. To PAN uważa, że należy zmusić wszystkich ludzi świata do nauki jednego języka, tylko że dla pana jest to esperanto.
geo63:aby wejść do społeczności międzynarodowej - z esperantem byłoby to szybsze i bardziej sprawiedliwe - wszyscy muszą się go nauczyćA może to pan by się nauczył trochę pokory w tym wydawaniu rozkazów paru miliardom ludzi na świecie na temat tego, co oni muszą robić?
Bo wcale nie trzeba się uczyć angielskiego, by należeć do społeczności międzynarodowej. Wystarczy nauczyć się jakiegokolwiek innego języka niż własny. To właśnie pan chce wywyższać jeden język ponad wszystkie inne.
Esperanto przecież istnieje i jest dostępne dla każdego mieszkańca cywilizowanego świata. Każdy może się go uczyć, ale chce tego tylko garstka - z czego większość to są ludzie opętani jego sekciarską ideą, a nie wykorzystujący go do jakichś sensownych celów - i to dobitnie świadczy o tym, jak bardzo światu potrzebny ten wasz język.
geo63:nikt nie jest uprzywilejowany.To piramidalna bzdura. Esperanto w ogromny sposób faworyzuje użytkowników języków europejskich i tylko ślepiec może uparcie tego nie dostrzegać. Poza tym gdyby esperanto stało się najważniejszym językiem na świecie, natychmiast zaroiłoby się wszędzie od jego rodzimych użytkowników.
Reszty wcale już nie komentuję, bo już nie mam na to siły.
Praarbaro (プロフィールを表示) 2011年4月10日 20:42:54
Nie poczuwam się do obowiązku większego, jak wprowadzanie co jakiś czas kilku słów w życie drużyny. Bo do tego się zobowiązałam.
geo63 (プロフィールを表示) 2011年4月11日 5:57:53
fekaldemokratio:Nie, nie jest projektem, lecz żywym językiem. Projekt jest wtedy, gdy dane rozwiązanie językowe się proponuje, a nie po 120 latach uzywania języka przez miliony ludzi.
Było projektem i jest projektem, bo zostało zaprojektowane.
fekaldemokratio:Angielski nie wyprze i nie zniszczy żadnych języków, jeżeli użytkownicy tych języków sami się na to nie zgodzą.Tutaj wykazujesz wybitną naiwność i niewiedzę w stosunku do faktów. Wcale mnie to nie dziwi, bo twoje wszystkie odpowiedzi są na poziomie gimnazjalisty. Akurat nie wyprze - już wyparł i wciąż wypiera. To tak jak powiedzieć, że kula was nie trafi, jeśli sami tego nie będziecie chcieli.
fekaldemokratio:Bo wcale nie trzeba się uczyć angielskiego, by należeć do społeczności międzynarodowej. Wystarczy nauczyć się jakiegokolwiek innego języka niż własny. To właśnie pan chce wywyższać jeden język ponad wszystkie inne.Następny mądry kwiatek. Facet, nie kompromituj się. Kiedy ostatnio szukałeś pracy w jakiejś firmie międzynarodowej? Angielski jest jednym z podstawowych warunków w większości tych firm (za kilkanaście lat będzie to prawdopodobnie chiński). A naukowcy pewnie piszą po czesku, jeśli chcą rozpowszechniac wyniki swoich badań. Gdzie jest napisane, że esperanto zabroni używania innych języków - ono właśnie zachęca do ich nauki. Dzięki esperanto znam dzisiaj angielski, niemiecki, hiszpański, włoski i rosyjski. Nawet liznąłem trochę chińskiego. Zatem kolejna bzdurna odpowiedź.
fekaldemokratio:Esperanto w ogromny sposób faworyzuje użytkowników języków europejskich i tylko ślepiec może uparcie tego nie dostrzegać. Poza tym gdyby esperanto stało się najważniejszym językiem na świecie, natychmiast zaroiłoby się wszędzie od jego rodzimych użytkowników.Znam paru Chińczyków i twierdzą oni, że esperanto jest łatwe - 10 razy łatwiejsze od angielskiego. Ogólnie nie mają nic przeciwko esperanto. Angielski z kolei faworyzuje jeszcze bardziej anglojęzycznych. Esperanto NIGDY nie miało się stać NAJWAŻNIEJSZYM językiem, tylko zawsze tym DRUGIM. Najważniejszy jest nasz język ojczysty i każdy rozumny esperantysta to powie. To ma być język do porozumiewania się z obcokrajowcami, a nie ze wszystkimi dookoła. Poza tym język, który zawierałby elementy wszystkich języków byłby albo bardzo ubogi, albo bardzo trudny dla wszystkich. proponuję poczytać wypowiedzi lingwistów, którzy zapoznali się z esperanto - np. niejaki Tolkien - wiem, że zostanie zmieszany z błotem.
fekaldemokratio:A może to pan by się nauczył trochę pokory w tym wydawaniu rozkazów paru miliardom ludzi na świecie na temat tego, co oni muszą robić?Wiem, że przychodzi to z trudem, ale może by się pan wysilił i zrozumiał sens zdania z czasownikiem musieć. To nie jest nakaz, lecz stwierdzenie faktu. Ale chyba wymagam zbyt wiele.
Reszta odpowiedzi zionie jadem i brakiem rozsądnych argumentów, które nie atakują oponenta.
geo63 (プロフィールを表示) 2011年4月11日 6:50:39
fekaldemokratio:Nikt nie musi tracić żadnego czasu. Angielski nie ma takiego statusu, jakiego pan żąda dla esperanta. NIKT nie musi się go uczyć, jeśli nie chce. To PAN uważa, że należy zmusić wszystkich ludzi świata do nauki jednego języka, tylko że dla pana jest to esperanto.Czy znane sa panu fakty, iż w krajach azjatyckich nie zaliczenie lektoratu z języka angielskiego zamyka drogę wielu ludziom - czy to nie jest zmuszanie. A chcąc pracować w firmie międzynarodowej (ba, w wielu polskich firmach) muszę dobrze znać angielski. A w szkole nie ma obowiązkowej nauki angielskiego? I proszę mnie oświecić, jakiż to status żądam dla esperanta? Ja nic nie żądam, tylko proponuję aletrnatywę. I kogo i jak zmuszam do czegokolwiek? Gdzie napisałem - wszyscy bezwzględnie mają się nauczyć esperanto, bo jak nie, to pod mur. Proszę nie pisać paranoicznych bzdur.
fekaldemokratio:Esperanto przecież istnieje i jest dostępne dla każdego mieszkańca cywilizowanego świata. Każdy może się go uczyć, ale chce tego tylko garstka - z czego większość to są ludzie opętani jego sekciarską ideą, a nie wykorzystujący go do jakichś sensownych celów - i to dobitnie świadczy o tym, jak bardzo światu potrzebny ten wasz język.Po pierwsze, nie jestem opętany żadną sekciarską ideą, nawet nie należę do żadnego związku esperantystów. Jestem po prostu rozsądnym i myślącym czlowiekiem, który widzi problem bariery językowej i zna sposób jego rozwiązania. A może bariery tej nie ma? Wszyscy ludzie się bez problemu ze sobą dogadują? Co do nauki esperanto, to może jest to więcej niż garstka. Po prostu większość jest niedoinformowana lub źle poinformowana przez ludzi panu podobnych, którzy skutecznie zniechęcają do nauki esperanto, nie dając nic w zamian - bo pan nic nie proponuje jako alternatywę. Esperanto jest głupie, źle skonstruowane, trudne i mało kto nim mówi, bo się do niczego nie nadaje. Wszystkie starania esperantystów o ulżenie doli ludzkiej są przez pana wyśmiewane i wyszydzane - to co, może ludzie mają lepiej się powybijać niż ze sobą porozumiewać? Angielski jest bardzo trudny i nie rozwiązuje problemów językowych - wystarczy znaleźć się na konferencji, gdzie językiem wiodącym jest angielski. Większość uczestników albo korzysta z pomocy tłumaczy, albo mówi łamaną angielszczyzną (później dostają zjadliwe komentarze w prasie anglojęzycznej - a może tak nie jest?). Prym wiodą anglojęzyczni. A jak dla kontrastu wyglądają konferencje esperanckie? Chińczyk rozmawia bez problemu z Zulusem i się doskonale rozumieją, nie potrzeba żadnych tłumaczy. Esperantyści proponują proste narzędzie dla wszystkich - nie trzeba mieć bogatych rodziców ani specjalnych zdolności językowych, aby je opanować w stopniu umozliwiającym efektywne porozumiewanie się. Angielski jest językiem elit, a nie zwykłych ludzi. Esperanto jest dla wszystkich.
geo63 (プロフィールを表示) 2011年4月11日 7:06:08
fekaldemokratio:Esperanto działa tylko na poziomie międzynarodowym, wewnętrznie mówimy w swoim własnym języku.Imperializm językowy prowadzi do przenikania słownictwa języka dominującego do języków o mniejszym znaczeniu. Z polszczyzną to też się dzieje:
No tak, bo przecież Anglicy, Amerykanie i Nowozelandczycy zmuszają nas, abyśmy wewnętrznie mówili po angielsku i tylko esperanto może nas od tego uratować.
Jeżeli jakimś niesłychanym cudem - albo terrorem - esperantyści zmusiliby choćby połowę ludności świata do nauczenia się esperanta, to dla przeciętnego człowieka nie byłoby już żadnego praktycznego sensu używać jakiegokolwiek innego języka. Właśnie wtedy nastąpiłaby zagłada języków.
weekend zamiast koniec tygodnia
OK zamiast w porządku
Hello zamiast cześć
Esperanto właśnie zachęca do nauki języków obcych, a nie niszczy ich.
fekaldemokratio:4. Język się sprawdził w każdej możliwej sytuacji.Język esperanto ma dużo większe mozliwości słowotwórcze od każdego innego języka naturalnego, zatem opracowanie potrzebnego słownictwa nie stanowi żadnej przeszkody. Proszę udowodnić, że takiego słownictwa utworzyć się nie da, to wtedy przyznam rację. Esperanto bardzo dobrze radzi sobie w nauce i teksty esperanckie są bardziej zrozumiałe od tekstów angielskich. Dominacja angielskiego skutecznie uniemozliwia powstawanie naukowej literatury esperanckiej, co nie znaczy, że jej nie ma.
Bardzo wątpię. Esperanto nie rozwinęło dotychczas fachowego słownictwa z bardzo wielu dziedzin nauki. Nie mogło więc się sprawdzić w sytuacjach wymagających użycia takiego słownictwa.
fekaldemokratio:Najpierw proszę się zapoznać dokładnie z problemem wielojęzycznosci. I źle pan rozumie - nie wiem skąd takie wnioski, że esperanto miałoby położyć kres piśmiennictwu, proszę się nie kompromitować. To kolejny bezmyślny atak na esperantogeo63:5. Ignorując esperanto świat traci rocznie dziesiątki miliardów dolarów, które mogłyby być lepiej wykorzystane.Na co świat traci te miliardy dolarów? Na tłumaczenia i sporządzanie tekstów w wielu językach naturalnych? Czyli jednak angielski nie jest taki zły, skoro jeszcze nie wymaga się bezwzględnie jego znajomości i wydaje się teksty w różnych językach. Bo rozumiem, że esperanto miałoby położyć kres wszelkiemu piśmiennictwu w innych językach, jako że jest to strata funduszy.
fekaldemokratio:A o jakie to konkretnie rodziny językowe chodzi, może spytamy esperantystów, którzy z tych rodzin językowych pochodzą, to wypowiedzą się na ten temat. Żaden problem sprawdzić, po co za nich twierdzić, co jest a co nie jest dla nich trudnegeo63:6. Ludzie uczą się angielskiego/niemieckiego/hiszpańskiego wiele długich lat i często nie opanowują tych języków płynnie - na naukę esperanta wystarcza 1 rok.Rdzennemu użytkownikowi języka europejskiego może i wystarcza jeden rok, ale bardzo wielu użytkownikom języków z innych rodzin nauka esperanto nie udaje się.