Anglojęzyczni mają najwięcej problemów z esperanto
viết bởi targanook, Ngày 03 tháng 5 năm 2011
Tin nhắn: 80
Nội dung: Polski
malpisano (Xem thông tin cá nhân) 16:01:19 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
paulopolo:Ale przecież kangury w Afryce nadal umierają! Trzeba coś z tym zrobić!magnifico94:No i to jest dobry przykład tego że czytający posta założył dobrą wolę u piszącego(malpisano), a nie złą.malpisano:Nie wyrywaj cytatów z kontekstu!magnifico94:Zawsze mnie zastanawiały osoby, które popełniają dużo błędów ortograficznych [...], jak można nie znać ortografii WŁASNEGO języka.magnifico94:często mi się zdaża,
PS: Mówię oczywiście z ironią, bo wiem że to taki żart.
paulopolo (Xem thông tin cá nhân) 17:02:22 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
malpisano:Kangury w Afryce
Ale przecież kangury w Afryce nadal umierają! Trzeba coś z tym zrobić!
Jasny gwint, ależ się rozprzestrzeniaja dziady
arturion (Xem thông tin cá nhân) 18:06:49 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
paulopolo (Xem thông tin cá nhân) 18:11:42 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
arturion:Kangury widocznie stwierdziły, że Australia ssiessie?
geo63 (Xem thông tin cá nhân) 18:49:18 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
paulopolo:Bezsensowny anglicyzm - sucks. Są lepsze, polskie okreslenia.arturion:Kangury widocznie stwierdziły, że Australia ssiessie?
paulopolo (Xem thông tin cá nhân) 19:08:18 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
geo63:To Ci dopiero, brzydkie to i bezsensu.paulopolo:Bezsensowny anglicyzm - sucks. Są lepsze, polskie okreslenia.arturion:Kangury widocznie stwierdziły, że Australia ssiessie?
geo63 (Xem thông tin cá nhân) 19:21:02 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
paulopolo:To Ci dopiero, brzydkie to i bezsensu.Tak właśnie angielski podstępnie wkrada się do polskiego, zastępując stare, dobre polskie słowa anglicyzmami. Nie chcę krakać, ale za 100 - 200 lat polskiego może już nie być, albo będzie zupełnie innym językiem - polanglem.
A co do sensu - od kiedy angielski miał sens? Przecież te tysiące angielskich idiomów to właśnie odstępstwo od sensu, czyli bezsens, ale powszechnie używany, więc trzeba się tego uczyć latami... Ja na szczęście naukę angielskiego mam za sobą - ani myślę się cokolwiek uczyć nowego. Lepiej wolę postudiować sobie niemiecki albo hiszpański. Są dużo logiczniejsze od angielskiego.
magnifico94 (Xem thông tin cá nhân) 20:01:40 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
geo63:Lepiej wolę postudiować sobie niemiecki albo hiszpański. Są dużo logiczniejsze od angielskiego.Dokładnie. Ja też wolę hiszpański i niemiecki od angielskiego.
Dzisiaj czytałem jakiś tekst na angielskim, i facetka stwierdziła, że mnie nie rozumie [pomimo średnio-dobrej wymowy], bo mam za bardzo niemiecki akcent. W ogóle... nie podoba mi się angielski, ta wymowa, pisownia i czasy - masakra. Poza tym, właściwy angielski, to wg mnie dialekt amerykański, bo brytyjski i australijski za bardzo odchodzą od normy (o ironio - przecież brytyjski powinien być standardem ). Ludzie, którzy uczyli się angielskiego i wyjechali do Wielkiej Brytanii nie mogą się dogadać m.in. ze względu na różnice w wymowie.
geo63 (Xem thông tin cá nhân) 20:15:27 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
magnifico94:...Ludzie, którzy uczyli się angielskiego i wyjechali do Wielkiej Brytanii nie mogą się dogadać m.in. ze względu na różnice w wymowie.Nie mogą się dogadać, bo angielski to jedno wielkie oszukaństwo:
1. Nie istnieje globalny angielski. Język posiada dziesiątki dialektów, które różnią się wymową, gramatyką oraz idiomami.
2. Wymowa angielska jest jedną z trudniejszych na świecie.
3. Język należy stosować codziennie po kilka godzin, inaczej szybko wychodzi się z wprawy.
4. Żadna szkoła nie nauczy dobrze języka angielskiego - trzeba wyjechać na kilka lat do kraju anglojęzycznego - nawet wtedy mówi się gorzej od rodzimego Anglika.
5. Osoba ucząca się angielskiego już zawsze będzie posiadała w tym języku upośledzenie (wyjątkiem są jedynie jednostki wybitnie uzdolnione).
6. Utopią jest, że cały świat nauczy się angielskiego - ten język jest na to zbyt trudny. Angielski w świecie używany jest bełkotliwie, z błędami. Nadaje się zwykle do prostej informacji turystycznej, rezerwacji pokoju w hotelu, kupna biletu. Poważniejsze dyskusje są zawsze utrudnione w tym języku i korzysta się z tłumaczy. Inaczej zaraz pojawiają się braki w słownictwie, zwrotach, w gramatyce. Dyskusja kuleje lub prym przejmują anglojęzyczni, którzy są w niej uprzywilejowani.
Pomimo tych wad ludzie brną bezmyślnie w angielski jak owce na rzeź, a esperanto jest kompletnie ignorowane przez ogół. I jak tu mieć wiarę w rozsądek człowieka.
peteris92 (Xem thông tin cá nhân) 20:57:10 Ngày 13 tháng 6 năm 2011
Po pierwsze: w języku polskim mamy kilka tysięcy słów z niemieckiego, tyleż samo z francuskiego, a mimo to nikt nie mówi o pol-germ-fransie. Nic polszczyźnie nie zagraża.
Sam angielski składa się w 65% ze słów niegermańskiego pochodzenia, głównie z łaciny i francuskiego. Nie widzę, by Anglicy czuli się Francuzami, nawet bym rzekł, że zupełnie ich nie cierpią.
Nie dramatyzujmy.